In English In Italiano Auf Deutsch
Bazylika otwarta codziennie od 6:00 do 19:00
Sekretariat Sanktuarium:
Kancelaria Parafialna:
Sklepik z pamiątkami:
Dom Pielgrzyma:
Restauracja św. Józefa:
62 7 575 822 / 8.00 - 13.00
789 087 043 / 10.00 - 12.00, 16.00 - 18.00
797 630 389 / 10.00 - 16.00
510 733 166 / 8.00 - 21.00
604 844 368 / 12.00 - 16.00
top
/ Home / Film Opiekun

Krótka rozmowa
o prawdziwym mężczyźnie

Wywiad z Dariuszem Reguckim,
reżyserem filmu Opiekun

Aleksandra Polewska-Wianecka
fot: Bogusław Zdębski • RAFAEL FILM

Św. Józef dla mnie to typ prawdziwego mężczyzny – mówi Dariusz Regucki, reżyser, współscenarzysta i kompozytor ścieżki dźwiękowej filmu „Opiekun”. - Jak boli to on przytula, jak trzeba się zaopiekować, to się opiekuje. Nie zostawia w trudzie tylko jest z tą drugą osobą. Tu się pojawia pytanie o miłość. Bo w tym naszym filmie także pytamy o miłość. I myślę, że św. Józef, który nic nie mówił a robił, praktykował, wprowadzał w czyn tę miłość. Bo miłość to obecność.

Reżyser Dariusz Regucki w trakcie pracy, Film Opiekun

W jednym z wywiadów powiedziałeś, że kiedyś marzyłeś o tym by zrobić film, którego bohaterem będzie Kraków. To marzenie urzeczywistniło się w obrazie „Bóg w Krakowie”. Aktualnie reżyserujesz film, którego ważnym bohaterem jest Kalisz. Jak postrzegasz to miasto?

Bardzo dobrze! Rzeczywiście Kalisz jest ważnym bohaterem „Opiekuna” choćby już z tego powodu, że jest miastem, w którym znajduje się Sanktuarium Św. Józefa. A to sanktuarium jest jak kamień milowy, wyznacza kierunek do wszystkich działań związanych z tym filmem. Stąd wyszedł impuls by taki film w ogóle powstał. Tutaj przez rok przyjeżdżałem pracowałem z aktorami kaliskiego teatru, z muzykami z kaliskiej filharmonii. Poznawałem to miasto i dziś mogę powiedzieć, że jest piękne, że najzwyczajniej w świecie mi się ono podoba. Rynek, stare miasto, klimat. Jest w tym mieście to „coś”. Potem zacząłem czytać o Kaliszu i dowiedziałem się, że ktoś nazwał go kiedyś „Wenecją Północy”. No i to jest prawda. Przecież tyle tam kanałów, wody. To zainspirowało mnie zresztą by pokazując Kalisz w filmie pokazać go nie tylko od strony pięknej architektury, ale również poprzez to określenie „Wenecja Północy”, czyli od strony wody. Nawiasem mówiąc woda ma też swoje odniesienia związane nie tylko z tym światem tu i teraz, ale również z tym jeszcze wyżej.

Ślub Frnacuzów, Film Opiekun

Kim jest dla Ciebie św. Józef? Czy miałeś z Nim wcześniej jakieś doświadczenia? Jakąś relację?

Nigdy wcześniej nie miałem żadnej osobistej relacji ze św. Józefem. Oczywiście wiedziałem kim jest, kim był, ale to wszystko. Ja lubię dużo czytać, a św. Józef nie zostawił raczej po sobie wielu słów (śmiech.) Zostawił natomiast coś innego, coś nieprawdopodobnego był opiekunem Pana Jezusa! Św. Józef nie był nigdy moim bohaterem, nie był kimś do kogo modliłbym się. Nigdy też nie miałem żadnych mistycznych spotkań ze św. Józefem. Jednakże przy pracy nad tym filmem coś się wydarzyło. Zadałem sobie poważne pytanie: kim jest ten milczący bohater sprzed dwóch tysięcy lat? Co on znaczy dla mnie teraz? Kiedy się pisze scenariusz, kiedy się pisze dialogi, kiedy zastanawiasz się nad wizją filmu, kiedy zaczynasz myśleć o portrecie psychologicznym postaci, to kiedy punktem odniesienia staje się św. Józef, to rzeczą samą w sobie jest to, że musisz do niego mieć korelację. I tak działo się właśnie w moim przypadku. To wszystko trudno jest opowiedzieć. Jednak nie sposób mówić, że nic się nie wydarzyło. Wydarzyło się dużo. Poza tym, tak sobie myślę, św. Józef – w tym współczesnym świecie – jako mężczyzna, mógłby być autorytetem. Zwłaszcza, że rola mężczyzny we współczesnym świecie się zaciera. Co jest wielką szkodą, bo mamy swoje role do odegrania w życiu. W „Opiekunie” ukazujemy św. Józefa w sposób alegoryczny. Nie opowiadamy o nim w sensie historycznym, w cudownej scenerii Izraela. Pytanie podstawowe brzmi: co św. Józef oznacza dla współczesnego człowieka? Dlatego to jest opowieść alegoryczna, w której ukazujemy prawdziwe historie.

Radosław Pazura, Dariusz Regucki i Karolina Chapko, Film Opiekun

Środki finansowe do realizacji tego filmu w dużej mierze są darami zwyczajnych ludzi, zatem każdy z nich może się poczuć jego swoistym twórcą. Jak to jest robić film w taki sposób?

Jak? Trudno! (Śmiech.) Spotykam z producentem, a on mówi: Wiesz, ten film jest z potrzeby serca. Ale my nie wiemy, czy z potrzeby serca wpłyną nam jakieś kwoty, które pozwolą zrobić film. Nie ukrywam, że nie interesuje mnie robienie filmu, który będzie słuszny, będzie miał ważne rzeczy do pokazania, ale będzie źle zrobiony. Takie kino mnie nie interesuje. Z szacunku do postaci św. Józefa, ale także z szacunku do naszych odbiorców, widzów, ten film ma być zrobiony w sposób profesjonalny. I to na każdym etapie: scenariusza, dialogów, gry aktorskiej, całej post produkcji, koloryzacji, dźwięku – wszystkiego co jest tzw. kuchnią filmu. Więc jak producent pyta: Zrobisz ten film? Ja odpowiadam: Tak. A potem zastanawiamy się jaka może być minimalna kwota, żeby to jakoś zrobić. Myślę, że w Polsce ludzie nie do końca maja świadomość, że za dobre rzeczy trzeba po prostu zapłacić. Nam się udaje. Mnie się także udaje pozyskać do współpracy fantastycznych aktorów, ale również moich współpracowników, którzy ze mną pracują na planie zdjęciowym. To powoduje, że możemy wszystko robić za trochę mniejsze pieniądze. I to jest już dobry sygnał. W tym miejscu, chcę jednak bardzo mocno podkreślić, że za mniejsze pieniądze, nie znaczy gorzej. Oczywiście kiedy rozmawiam z producentem przychodzi taki moment, gdy on mówi: Wiesz, mamy tyle i tyle. A ja odpowiadam, że to trochę za mało. Wtedy uruchamia się cała energia tych ludzi i środki wpływają. W tej chwili jest na przykład tak, że ósmy czy dziewiąty dzień nagrywamy, a do spięcia tego woreczka jeszcze trochę brakuje. Jestem jednak o to spokojny, bo skoro udawało się przy innych produkcjach, to dlaczego miałoby się nie udać teraz? Wiem od producenta, że wiele jest wpłat małych, drobnych. Czasami zdarza się jakaś większa. To mnie zdumiewa, to jest takie ewangeliczne, bo właściwie z „wdowiego grosza” powstaje coś tak ważnego.

Dziękuję za rozmowę.

Reżyser Dariusz Regucki z Radosławem Pazurą, Film Opiekun