Rekolekcje ewangelizacyjne
Jezus zaprasza Ciebie na rekolekcje dla małżeństw, dorosłych i starszej młodzieży w celu:
- odkrycia i pogłębienia z Nim osobistej relacji,
- doświadczenia miłości,
- odkrycia sensu życia,
- znalezienie wsparcia w problemach alkoholowych.
Rekolekcje odbedą się w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, Plac Św. Józefa 7, 62-820 Kalisz
- piątek - 22.05.2009 r. od 17.30 do ok. 22.00
- sobota - 23.05.2009 r. od 8.00 (cały dzień)
- niedziela - 24.05.2009 r. od 8.00 do 17.30
Rekolekcje prowadzą: ks. dr Jerzy Jerzowski, Danuta i Andrzej Bartosikowie oraz Diakonia muzyczna
Organizatorzy zapewniają: posiłki, fachowa opiekę nad dziećmi, noclegi dla uczestników spoza Kalisza.
Prosimy zabrać ze sobą Pismo Święte!
Organizatorzy
Ruch Światło-Życie
Kustosz ks. Prałat dr Jacek Plota
Świadectwo Krystyny i Tomka
Każde rekolekcje ewangelizacyjne przywołują u nas refleksję nad własnym życiem. To czego doświadczyliśmy jako rodzina ,jest świadectwem tego, że Jezus żyje i poszukuje swoich zbłąkanych owieczek. Sprowadza je z manowców na właściwe ścieżki, by nie zginęły z nędzy głodu. Kilka lat temu właśnie, na rekolekcjach ewangelizacyjnych, spotkaliśmy na naszej drodze życia Zmartwychwstałego Chrystusa, który zapytał nas: dlaczego tak się zachowujecie? Co uczyniliście z waszym życiem i małżeństwem? Jakimi rodzicami jesteście dla waszej córki?
Upadek z galopującego w przepaść konia był bardzo dotkliwy i bolesny.
Ciemności i lęk, których doświadczyliśmy spowodowały, że ,łapiąc się ostatniej deski ratunku zwróciliśmy się do JEZUSA - prosząc by wybawił nas z tej nędzy w jakiej się znaleźliśmy żyjąc bez Niego i podążając za tym co światowe i materialne. Na tych rekolekcjach, usłyszeliśmy jak wielką miłością umiłował nas Bóg. Dzięki Jego miłości i ludziom których postawił na naszej drodze życia zaczęliśmy postrzegać rzeczywistość zupełnie inaczej.
Jesteśmy niby ci sami , lecz jednak zupełnie inni. Radykalnie zmieniliśmy nasze życie, zerwaliśmy ze wszystkim co oddzielało nas od Pana Boga.
Przekonaliśmy się, że nie może być kompromisu ze złem, że możemy być zimni albo gorący. Dziś wiemy, że chcemy być gorący i odwzajemniać tę wielką Miłość, którą umiłował nas Pan. Chcemy głosić całemu światu, że Jezus żyje, działa i zmienia życie tych, którzy w niego wierzą i ufają Mu tak jak my. On wyprostował kręte ścieżki naszego, życia. Sprawił, że jesteśmy szczęśliwi i radośni, że nadal jesteśmy rodziną.
Pragniemy dzielić się ze wszystkimi tą radosną przemianą i nieść nadzieję tam gdzie dotąd panuje rozpacz i smutek. Dziś Jezus posługuje się nami, by zaprosić Was na rekolekcje ewangelizacyjne - być może skorzystacie i dacie Mu szansę, żeby również przemienił Wasze życie.
Świadectwo Ewy
Po raz pierwszy w rekolekcjach ewangelizacyjnych uczestniczyłam w 2005 roku w parafii Świętej Rodziny w Kaliszu. Byłam wtedy osobą zrozpaczoną, pełną lęku i niepokoju w głowie przez nadużywanie alkoholu przez mojego męża i ciągłych awantur. W sercu nosiłam bunt przeciw Bogu, że mnie opuścił, że nie spełnia moich oczekiwań. Słuchając konferencji rekolekcyjnych powoli zaczęła do mnie docierać prawda, że to nie Bóg się na mnie pogniewał ale ja na Boga zamykając swoje serce na Jego miłość. Moja kondycja psychiczna była wówczas tak zła, że do dziś pamiętam uczucie wielkiej radości i wyzwolenia jakiego doznałam odkrywając że Bóg jest ze mną, że ma na moje życie wspaniały plan i nigdy mnie nie opuści. Od tamtej chwili Jezus stał się moim Panem i Zbawcą i nadał mojemu życiu nowa jakość. Pamiętam, że na rekolekcjach cztery lata temu bardzo martwiłam się o pozostałych członków mojej rodziny, a zwłaszcza o rozpoczynające studia dzieci. Rozmyślałam, że tacy pogubieni i smutni, odrzuceni przez rodzonego ojca. Równocześnie budziło we mnie zachwyt młodzież spotykająca się w diakoni muzycznej. Taka radosna, pełna życia i pięknie śpiewająca na Boską chwałę. Było mi smutno i miałam poczucie winy że opiekując się nadmiernie mężem pogubiłam dzieci. Był już dorosłe Były już dorosłe niewiele mogłam zmienić ale gorliwie się za nie modliłam. Wtedy cztery lata temu nigdy bym nie przypuszczała, że Bóg tak wyprostuje ich ścieżki życia, że nie tylko wybiorą Jezusa za swego Pana ale z radością będą śpiewać na chwałę Bożą podczas rekolekcji u Świętego Józefa pełniąc posługę w diakoni muzycznej. Dziś zakładają już rodziny z narzeczonymi dla których Bóg jest również najwyższą wartością. Kiedyś myślałam, że radość może przynieść tylko to jeśli mąż przestanie pic alkohol, zacznie się leczyć. Boże plany były jednak inne. Dziś mąż jest ciągle daleko od rodziny i Boga. po alkoholu doszło jeszcze wiele innych gorszych zachowań. Jednak w pozostałych członkach rodziny jest spokój radość i optymizm. Ciągle modlimy się o nawrócenie męża. Nie tracimy nadziei bo nawet „po ludzku” skoro tyle przemian Bóg dokonał w naszym życiu. Problemy rodzinne odbieram dziś w innym wymiarze przez pryzmat Miłości Bożej. Dla mojej rodziny tak trudne doświadczenie było potrzebne abyśmy mogli stać się lepszymi ludźmi i odkryć, że tyko życie z Bogiem ma sens.
Dziś dziękuję Bogu za tamte rekolekcje i zapraszam wszystkich, a zwłaszcza zalęknionych i trwających w beznadziei. Spróbujcie nowej drogi - drogi Bożej.