In English In Italiano Auf Deutsch
Bazylika otwarta codziennie od 6:00 do 19:00
Sekretariat Sanktuarium:
Kancelaria Parafialna:
Sklepik z pamiątkami:
Dom Pielgrzyma:
Restauracja św. Józefa:
62 7 575 822 / 8.00 - 13.00
789 087 043 / 10.00 - 12.00, 16.00 - 18.00
797 630 389 / 10.00 - 16.00
510 733 166 / 8.00 - 21.00
604 844 368 / 12.00 - 16.00
top
/ Home / Pierwsze Czwartki u św. Józefa

ks. Łukasz Przybyła

Nabożeństwo przed Cudownym Obrazem Świętego Józefa

6 czerwca 2013

Pozdrawiamy Cię św. Józefie, do którego znowu przychodzimy z wieloma naszymi intencjami i sprawami, które chcemy oddać Bogu zawierzając Twojemu niezawodnemu wstawiennictwu. Towarzyszy nam ciągle także wspólna, jedna i ta sama intencja: prośba o pomoc Opatrzności Bożej każdej rodzinie i wsparcie naszych w wysiłków w kwestii obrony każdego ludzkiego życia życia. Wiemy bowiem, że życie ludzkie od Boga pochodzi i do Niego należy. Raz dane staje się niepowtarzalne. A realizowane na odpowiedniej drodze zawsze powróci do swojego Stwórcy.

I dlatego przychodzimy dziś do Ciebie, św. Józefie, by znaleźć w Tobie wsparcie w naszym ziemskim pielgrzymowaniu do Domu naszego Stwórcy, do wiecznej Ojczyzny. Przychodzimy jako kapłani, szukając u Ciebie mądrości w prowadzeniu przez doczesność Ludu Wiernych. Przychodzą do Ciebie rodzice, małżonkowie szukając w Tobie i w Maryi siły do zrealizowania złożonego ślubu miłości, wierności, uczciwości małżeńskiej i dozgonnej obecności, w zdrowiu i w chorobie, w dobrej i złej doli, aż do końca życia.

Przychodzą dziś do Ciebie także ziemscy przewodnicy, którzy sami poznając stworzony przez Boga świat, odkrywają go i opowiadają o nim spragnionym wiedzy, ciekawym tego świata. To przewodnicy turystyczni, którzy razem z nami dziś, w tym miejscu, chcą poprosić Ciebie o to, byś ich prowadził do tych ziemskich miejsc, które dzięki ich posłudze otworzą ludziom oczy na piękno ich Stwórcy i zachwycą Jego istnieniem i panowaniem.

Stawiamy dziś sobie pytanie: Kto jest moim przewodnikiem? Pojawia się ono w kontekście pielgrzymowania po drogach ziemskich, ale jeszcze bardziej w kontekście pielgrzymki do Domu Ojca. Stawiając jednak pytanie o przewodnika, musimy najpierw odpowiedzieć sobie na pytanie o cel. Dokąd zmierzamy? Co chcemy osiągnąć? Ku czemu ukierunkowane są wszystkie nasze starania?

Jako chrześcijanie wiemy, że całe nasze życie jest pielgrzymką do Nieba, do Domu, w którym Bóg Ojciec oczekuje każdego ze swoich stworzeń, bo tam przygotował każdemu z nich wieczne mieszkanie. To jest nasz cel. Życie jednak pokazuje nam, że droga do niego prowadząca wiedzie przez ciasną bramę, że jest kręta, że o własnych siłach jest niemożliwa do przejścia.

Utrudniamy ją sobie czasami sami, popełniając wiele błędów, nie przestrzegając znaków, jakie Bóg na drogach ludzkiego życia stawia w postaci choćby swojego Prawa. Próbujemy być nieraz mądrzejsi, niż Bóg, bo dyskutujemy z Jego Prawem, bo próbujemy je interpretować wedle ludzkiej logiki. Bo chcemy, jak kiedyś Adam i Ewa w Raju, stać się tak samo mądrzy jak Bóg, choć wiemy, że to przecież nie możliwe. Gdy już tak daleko zajdziemy w naszej arogancji, że trudno jest znaleźć drogę powrotną, zaczyna do nas dochodzić głos współczesnego świata, który utwierdza nas, że ta zła droga, którą obraliśmy, jest słuszna i podsuwa nam swoje, ludzkie prawo, w którym nie Bóg jest punktem odniesienia, ani nawet człowiek, tylko własne, egoistyczne, przyziemne dążenia: wygoda, poczucie stabilizacji, sukces za wszelką cenę, pogoń za dobrobytem i świętym spokojem. W tych prawach nie ma miejsca do szczęścia dla każdej, bez wyjątku, rodziny. W nich nie ma miejsca do szacunku dla każdego, bez wyjątku, ludzkiego życia. W nich nie ma miejsca dla respektowania, bez wyjątku, każdego nakazu Prawa Bożego, które powinno być zasadą każdego stanowionego przez człowieka prawa.

Tak zmanipulowani, uwikłani, zagubieni, stajemy się osłabieni i tracimy zasadniczy cel naszego istnienia. I tylko potęgując wysiłek w kierunku znalezienia rzetelnego i dobrego przewodnika mamy szansę powrotu na drogę prowadzącą do zbawienia, a nie do potępienia.

Potrzebujemy więc wsparcia, potrzebujemy wielorakich zachęt. Potrzebujemy przykładów, kogoś, kto nas poprowadzi, kogoś, kto już zna drogę i wie jak nią iść, by dotrzeć do celu. A klęcząc przed Tobą, św. Józefie, w Kaliskiej Kaplicy Twojego Obrazu, znajdujemy szybko odpowiedź na pytanie: kto powinien być moim przewodnikiem? – Kto zna drogę szacunku dla Prawa Bożego i dla ludzkich istnień, bez wyjątku. To Jezus Chrystus, którego Ty, św. Józefie, i Maryja trzymacie za ręce na Kaliskim Cudownym Obrazie i dajecie się Jemu prowadzić; Jemu, który jeden jest tylko Drogą, Prawdą i Życiem i nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przez Niego.

Zawierzamy Tobie, św. Józefie naszą ludzką drogę. Ty znałeś głos Boga i byłeś posłuszny Jego nakazom. Dałeś się prowadzić natchnieniom Ducha Świętego. Dlatego najpierw sam wprowadziłeś w dorosłe życie Syna Bożego, a w perspektywie dalszej pozwoliłeś się wraz z Maryją poprowadzić Jemu przez życie. Obyś na drogach naszego życia był obecny tak, jak obecny byłeś na ludzkich drogach Syna Bożego, gdy stawiał pierwsze kroki. I obyś swoją postawą przypominał nam, że każdy potrzebuje uchwycenia się za ręce Jezusa, który sam jeden jest Drogą, Prawdą i Życiem i nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przez Niego.