In English In Italiano Auf Deutsch
Bazylika otwarta codziennie od 6:00 do 19:00
Sekretariat Sanktuarium:
Kancelaria Parafialna:
Sklepik z pamiątkami:
Dom Pielgrzyma:
Restauracja św. Józefa:
62 7 575 822 / 8.00 - 13.00
789 087 043 / 10.00 - 12.00, 16.00 - 18.00
797 630 389 / 10.00 - 16.00
510 733 166 / 8.00 - 21.00
604 844 368 / 12.00 - 16.00
top
/ Home / Pielgrzymki i wyjazdy z parafii

s. Bogumiła Woszczak

Wakacje dzieci z Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci

W dniach od 21 do 31 lipca 2008 roku grupa piętnastu dziewczynek z Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci z naszej parafii wraz z siostrą Bogumiłą i dwiema mamami spędzały wakacje w Pieninach. Mieszkałyśmy w Krościenku, skąd wyruszałyśmy na dalsze lub bliższe wycieczki. Wprawdzie przywitała nas deszczowa pogoda, ale to nam nie przeszkadzało ciekawie spędzać czas.

Rozpoczęłyśmy od zwiedzania Krościenka i Kopiej Górki, siedziby Ruchu Światło-Życie. Następnego dnia byłyśmy u Matki Bożej, Królowej Podhala w Ludźmierzu oraz w ciepłych basenach w Szaflarach. Potem zwiedzałyśmy Nowy Sącz i skansen wsi polskiej, a wieczorem byłyśmy w kinie na filmie Wally.

Kolejnego dnia wybrałyśmy się na Słowację do Jaskini Bielańskiej i tam mogłyśmy podziwiać piękne stalaktyty, stalagmity i stalagnaty, a w drodze powrotnej zwiedziłyśmy Spiską Ves. Po powrocie do Polski byłyśmy w Nidzicy, gdzie są ruiny zamku i potężny zalew.

Następnego dnia, a była to niedziela i dzień wspomnienia Świętej Kingi, po śniadaniu wyruszyłyśmy na Trzy Korony, a po zdobyciu tego szczytu przeszłyśmy na Górę Zamkową, gdzie uczestniczyłyśmy we Mszy św. odpustowej ku czci świętej Kingi. Na Górze Zamkowej znajduje się grota z figurą tej świętej.

W poniedziałek pojechałyśmy do Jaworek, gdzie jest piękny wąwóz Homole, a potem do Szczawnicy i wyciągiem krzesełkowym wyjechałyśmy na Palenicę. Wtorek, ostatni dzień pobytu w Pieninach zarezerwowałyśmy sobie na spływ Dunajcem. Po opuszczeniu Krościenka na jeden dzień pojechałyśmy do Zakopanego. Tam spacerowałyśmy po Krupówkach i po Gubałówce. Na górę wyjechałyśmy kolejką szynową, a z powrotem wyciągiem krzesełkowym.

To był ostatni dzień naszych wspólnych wakacji, nocnym pociągiem wróciłyśmy do Kalisza. Szkoda, że czas tak szybko upłynął. Z niecierpliwością czekamy już na następne wakacje.