30 marca 2023 r.
Św. Józef i ludożercy
W 1883 roku, na łamach „Las Misiones Catolicas”, zamieszczono niezwykłe świadectwo misjonarza, który trafił do krainy ludożerców. Ale jeszcze ciekawsze jest to, że w tej samej krainie pojawił się w tym samym czasie św. Józef...
Był rok 1880 – zapisał w swych wspomnieniach ojciec Hacquard, założyciel misji w miejscowości Mandera, położonej na południowym wybrzeżu Afryki. – W towarzystwie ojca Machona podjąłem podróż, aby znaleźć właściwe miejsce do stworzenia wspólnoty chrześcijańskiej i poleciliśmy się św. Józefowi. 19 marca, w uroczystość Świętego, wyruszyliśmy w drogę, kierując się w stronę Udoe, miejsca nigdy nieodwiedzonego przez żadnego Europejczyka. Mieszkańcy tego regionu byli ludożercami i nie pozwalali nam osiedlić się w żadnej jego części. Zwróciłem się do św. Józefa, prosząc go o pomyślny rezultat naszej podróży. Z Udoe podążyliśmy do Urigua, błądząc bez celu, na łasce losu… Jednak nigdzie nie pozwalano nam założyć misji. Dotarliśmy w końcu do domu wodza Kingaru, nazywanego „Wężowa Twarz”. Zaledwie nas zobaczył, zatrzymał się w podziwie i długo się w nas wpatrując wykrzyknął dokładnie w taki sposób: „Tak! To oni! Ci sami! Słuchajcie mnie! Ostatniej nocy, nie wiem czy to była jawa czy sen, zobaczyłem przed sobą starszego, szacownego mężczyznę, który dotykając mnie żeby mnie zbudzić, powiedział do mnie: Kingaru, wiedz, że do twojego domu przybywa dwóch białych z małą karawaną, przyjmij ich dobrze i daj wszystko o co poproszą. I to jesteście wy! Ci sami, których widziałem!” Wtedy wezwał swój lud i powiedział do nich: „Przyjrzyjcie się dobrze tym białym, to ci, których widziałem ostatniej nocy razem z pewnym starcem, jak wam opowiadałem dziś rano. To oni.”
Pozostaliśmy tam przez osiem dni – pisał dalej ojciec Hacquard – i wszyscy, ze wszystkich sił starali się dobrze nad traktować. Gdy wreszcie wybraliśmy miejsce na naszą osadę, zorganizowaliśmy podróż powrotną, w której sam wódz chciał nam towarzyszyć, służyć nam za przewodnika i opiekuna. To i jeszcze wiele innych rzeczy zdziałał św. Józef dla ludu Mandery i jesteśmy mu za to wdzięczni! Na zawsze będziemy go sławić i oddawać mu cześć.”