In English In Italiano Auf Deutsch
Bazylika otwarta codziennie od 6:00 do 19:00
Sekretariat Sanktuarium:
Kancelaria Parafialna:
Sklepik z pamiątkami:
Dom Pielgrzyma:
Restauracja św. Józefa:
62 7 575 822 / 8.00 - 13.00
789 087 043 / 10.00 - 12.00, 16.00 - 18.00
797 630 389 / 10.00 - 16.00
510 733 166 / 8.00 - 21.00
604 844 368 / 12.00 - 16.00
top
/ Home / Pierwsze Czwartki u św. Józefa

ks. Łukasz Przybyła

Nabożeństwo w Kaplicy Cudownego Obrazu

4 kwietnia 2013

 

W atmosferze wielkanocnej radości, z ożywioną wspomnieniem faktu zmartwychwstania Chrystusa wiarą przychodzimy, św. Józefie, w kolejny I czwartek miesiąca do tego świętego miejsca w naszej diecezji i w Ojczyźnie.

Alleluja! Zmartwychwstał Pan!

Pusty grób Jezusa Chrystusa przypomina nam niepodważalną prawdę o miłości i miłosierdziu Boga względem najpiękniejszego ze swoich stworzeń, jakim jest człowiek. Chrystus, powstając z martwych, daje nam, ludziom, gwarancję powstania z martwych każdego z nas. To znaczy, że nie zmierzamy nieuchronnie do śmierci, ale każdy dzień przybliża nas do pełni życia – w Królestwie Niebieskim na sposób zmartwychwstałego Pana, którego wyznajmy sercem pełnym wiary, nadziei i miłości. To znaczy, że naszym powołaniem jest życie – dobre i pełne miłości tu na ziemi, a potem wieczne w niebie, będące spełnieniem wszystkich Bożych obietnic.

Jesteśmy jednak świadomi tego, że Pan Bóg oczekuje od nas właśnie tu, na ziemi, troski o dane za darmo, z głębi Jego Miłości, każdemu z nas życie wieczne. Ono stanie się naszym udziałem, jeśli będziemy potrafili troszczyć się najpierw o godność życia doczesnego, własnego, ale i każdego innego. Staramy się o zdobycie tej zdolności między innymi przez wspólne comiesięczne trwanie na modlitwie ze św. Józefem. Czynimy to, rozpoznając w św. Józefie sposoby troski o życie. Modlimy się za każdą rodzinę, by była już tu na ziemi obrazem Świętej Rodziny, i by urzeczywistniała Miłość, jaka panuje między osobami Trójcy Świętej.

Zdajemy sobie sprawę z tego, jak trudne to zadanie, że im więcej wydaje nam się, że wiemy, co mamy robić, tym bardziej nas to wszystko przerasta. I tracimy nadzieję, że jeszcze jesteśmy w stanie coś zrobić, coś zmienić w naszych wspólnotach domowych, małżeńskich, rodzinnych, zakonnych, kapłańskich. Pan Bóg też wie o tym i widzi nasz trud. Dlatego nigdy nie pozostawia nas bez pomocy. Daje nam wśród wielu znaków także i ten, którym jest Widzialna Głowa Chrystusa na ziemi, Namiestnik Chrystusowy, Pasterz z woli Ducha Świętego – którym jest dziś ku radości wielu ludzi na świecie Ojciec Święty Franciszek. Jeden z biskupów polskich przyznał, że jego wybór „to znak dobroci i miłosierdzia Boga”.

Jesteśmy niewymownie wdzięczni za dar Papieża Franciszka dla dzisiejszego Kościoła i świata. I mamy głęboką pewność, że Ty św. Józefie, jako Opiekun Kościoła, miałeś przy tym wyborze wielki udział. Bo od 1 marca, jak mówił jeden z kapłanów tu w Sanktuarium, gdy na Stolicy Piotrowej nastąpił vacat, Ty św. Józefie wziąłeś ster Łodzi Piotrowej w swoje ręce – aż do dnia, w którym został wybrany następca Benedykta XVI. A został wybrany w środę – w dniu, w którym Kościół oddaje Ci cześć. Zaś inauguracja pontyfikatu odbyła się 19 marca, w dniu, w którym przeżywasz w Kościele swoją uroczystość. To Tobie św. Józefie zostały poświęcone pierwsze słowa papieskiej homilii wygłoszonej całemu światu na Placu Św. Piotra. Papież Franciszek mówił wówczas o tym, na czym polega Twoja opieka. Mówił, że jest ona „dyskretna, pokorna, w milczeniu, ale w nieustannej obecności i w całkowitej wierności, także wówczas, gdy nie rozumie.” Mówił, że „nieustannie nasłuchujesz Boga, będąc otwartym na Jego znaki, gotowym wypełniać nie tyle swój, ile Jego plan.” A do nas mówił wtedy: „W nim [w św. Józefie] widzimy, drodzy przyjaciele, jak się odpowiada na Boże powołanie – będąc dyspozycyjnym, gotowym.”

Przybliżyłeś nam postać św. Józefa, Ojcze Święty, Franciszku. Pokazałeś nam od samego początku, jak istotna jest troska o życie doczesne, własne i innych, w oparciu o wzór troski św. Józefa o życie własne, ale także Jezusa i Maryi.

To nie przypadek, bo poznając życie księdza Jorge Mario Bergoglia, widzimy w nim zawsze wielki szacunek do życia, które rozpoczyna się, realizuje i dobiega końca w rodzinie. Z przekazów medialnych dowiadujemy się, że jest on niestrudzonym obrońcą rodziny, małżeństwa i życia od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. A ci, którzy znają go od lat, potwierdzają tylko, że obecność na Stolicy Piotrowej Papieża Franciszka upłynie pod znakiem bezkompromisowej obrony sakramentu małżeństwa i świętości życia człowieka, że w tym pontyfikacie z pewnością znajdzie wyraz jednoznaczna troska o wartość nierozerwalnego i uświęconego sakramentem związku kobiety i mężczyzny.

Ale widzimy też, że obronę tych wartości nie tylko u początku swego pontyfikatu Papież Franciszek powierza św. Józefowi, ale czynił to już nie raz wcześniej. Choćby w 2010 roku, gdy w słowie do polityków argentyńskich, pracujących nad legalizacją małżeństw jednej płci wołał: „Uciekajmy się do świętego Józefa, Maryi oraz Dziecięcia w gorących błaganiach, by bronili rodziny argentyńskiej w tym momencie. By podtrzymywali, bronili i towarzyszyli nam w tej walce Bożej.

Podobnie jasno i ostrzegawczo kardynał Bergoglio wypowiadał się przeciw antykoncepcji oraz aborcji – choć bowiem pierwsza ma być formą obrony przez koniecznością uciekania się do tej ostatniej, to jednak jej sprzyja: im bowiem powszechniejsza jest antykoncepcja, tym również powszechniejsza staje się aborcja. To nie jest – według retoryki używanej przez ich zwolenników – „kultura wyboru”, ale „kultura śmierci”, a aborcja nie jest prawem kobiety, ale karą śmierci dla niewinnego dziecka, któremu nie daje się dosłownie żadnej szansy! "Prawo do życia oznacza pozwolić ludziom żyć, a nie zabijać, pozwolić im dorastać, jeść, uczyć się, leczyć, oraz pozwolić im umierać z godnością". Tak mówił całkiem niedawno jeszcze wówczas Kardynał Bergoglio, powodowany troską o zagrożone poczęte życie, ale także i o godność kobiet.

 „Ufamy, że prawodawcy, rządzący oraz pracownicy służby zdrowia, świadomi godności życia ludzkiego oraz wartości rodziny, będą jej bronić przed odrażającymi zbrodniami aborcji i eutanazji; takie jest ich zadanie” – apelował wówczas Kardynał, przyszły Papież.

Cieszymy się, że wbrew oczekiwaniom wielu, Ojciec Święty stał i stał będzie na straży godności ludzkiego życia. Że nie zamierza legalizować niczego, co wydawać by się mogło zależeć może od powszechnie panującej opinii większości. Cieszymy się, że jako Namiestnik Chrystusa na ziemi, jak św. Józef będzie opiekunem najbardziej bezbronnych i stał będzie na straży życia człowieka. I jak mieliśmy możliwość usłyszenia tego z jego ust w dniu inauguracji pontyfikatu, zamierza tego samego nauczać lud wierny, przypominając, „że nienawiść, zazdrość i pycha zanieczyszczają życie! Tak więc strzec [życia] oznacza czuwać nad naszymi uczuciami, nad naszym sercem, gdyż z niego wychodzą intencje dobre i złe: te, które budują i te, które niszczą! Nie powinniśmy bać się dobroci, ani też wrażliwości! [Troska o życie] to [również] troska jedni o drugich w rodzinie: małżonkowie wzajemnie otaczają siebie opieką, następnie jako rodzice troszczą się o dzieci, a z biegiem czasu dzieci stają się opiekunami rodziców. Niestety w każdej epoce dziejów są „Herodowie”, którzy knują plany śmierci, niszczą, oszpecają oblicze mężczyzny i kobiety.

Chciałbym prosić wszystkich tych, - apelował Ojciec Święty -  którzy zajmują odpowiedzialne stanowiska w dziedzinie gospodarczej, politycznej i społecznej, wszystkich mężczyzn i kobiety dobrej woli: bądźmy „opiekunami” stworzenia, Bożego planu wypisanego w naturze, opiekunami bliźniego, środowiska. Nie pozwólmy, by znaki zniszczenia i śmierci towarzyszyły naszemu światu! By jednak „strzec” musimy też troszczyć się o nas samych!

Ojcze Święty, Franciszku, z tego miejsca, gdzie św. Józef odbiera w świecie najdłużej cześć, z Polskiego Nazaretu już dziś dziękujemy, że swoim nauczaniem od samego początku pokazujesz nam, że nasza troska tu, w Kaliszu, o godność ludzkiego życia i każdej rodziny jest uzasadniona. Dziękujemy Ci za to, że wskazujesz nam już na progu swojego pontyfikatu kierunek naszym działaniom. Chcemy z Twoich słów uczynić program dla realizacji testamentu bł. Jana Pawła II, który właśnie tu, w Kaliszu, wołał: Nigdy nie zapominajcie, jak wielką godność ma Rodzina! I który prosił, by w tym miejscu modlić się w intencji poczętego życie i w intencji każdej rodziny na świecie.

Kierowani tą troską oddajemy Tobie, św. Józefie, nasze intencje i sprawy, mając głęboką ufność, ze nasza modlitewna troska o życie przyniesie wielu ludziom, a także i nam życie u boku Zmartwychwstałego Pana, który jest, który był i który przychodzi.