In English In Italiano Auf Deutsch
Bazylika otwarta codziennie od 6:00 do 19:00
Sekretariat Sanktuarium:
Kancelaria Parafialna:
Sklepik z pamiątkami:
Dom Pielgrzyma:
Restauracja św. Józefa:
62 7 575 822 / 8.00 - 13.00
789 087 043 / 10.00 - 12.00, 16.00 - 18.00
797 630 389 / 10.00 - 16.00
510 733 166 / 8.00 - 21.00
604 844 368 / 12.00 - 16.00
top
/ Home / Homilie Biskupa Kaliskiego

Homilia Biskupa Stanisława Napierały wygłoszona podczas XIV Ogólnopolskiej Pielgrzymki Pracowników Wodociągów, Kanalizacji, Ochrony Środowiska i Służb Komunalnych

bp Stanisław Napierała, 10 maja 2012 r.

Jak odczytać waszą pielgrzymkę, po co przybyliście? Czy po to, żeby urządzić sobie jakąś rekreację? Spotkać się, odpocząć, zobaczyć trochę pięknego świata teraz na wiosnę? Chyba też. Ale jestem głęboko przekonany, że jest w was jakieś przynaglenie, może nieuświadomione nawet, ale rzeczywiste przynaglenie, które jest z wiary. Przychodzicie tu kolejny raz w poczuciu odpowiedzialności. Tak odczytuję ten najgłębszy sens waszej pielgrzymki.

Macie świadomość kogo reprezentujecie. A reprezentujecie ludzi, przedsiębiorstwa, instytucje, jak wspomniałem na początku Mszy Świętej. Ludzie ci zajmują się sprawami, bez których nie mogłoby istnieć właściwie życie ani ludzi, ani miast, osiedli, wiosek.

To zajęcie, które jest wam właściwe, ono jest zwyczajne. Wszyscy się do niego przyzwyczaili i wprost nie zauważalne, dopóki ono prawidłowo funkcjonuje. Ale niech gdzieś tyko coś pęknie, niech będzie jakaś luka, od razu to wprost krzyczy na danym miejscu i podrywa wszystkich, bo nawet przez klika dni nie można z tym żyć. Więc sprawa jest ogromnie ważna dla życia, kraju, dla życia obywateli, dla miast, wiosek, osiedli.

Co to takiego ta wielka sprawa?

Tak w streszczeniu to przede wszystkim zdrowa woda. Zdrowa, czysta woda, doprowadzana do każdego domu, mieszkania. Nie ma życia bez wody, zdrowej wody. Jeżeli są miliony ludzi, to powstaje bardzo trudne zdanie: jak im dostarczyć tej zdrowej wody? Ale to nie tylko zdrowa woda. To także usunięcie wszystkiego, co zanieczyszcza środowisko, życie, mieszkania, klatki schodowe, wszystko w ogóle w życiu człowieka. To trzeba pozbierać, uporządkować, odprowadzić. A jeżeli jest tyle tego, to trzeba składowiska. Jakie więc tu są wielkie problemy, te codzienne, bez których nie możliwe jest życie. I tu jest ta odpowiedzialność za ludzi, drodzy Pielgrzymi. Może nawet nie zdajecie sobie sprawy, że taka odpowiedzialność spoczywa na was. Ale, jak wspomniałem na początku Mszy Świętej, to przynaglenie, które jest z wiary, ono was tu zgromadziło na kolejnej pielgrzymce i będzie pomagało wam podjąć wspólną refleksję, bo jesteście z całego kraju i jest to dobra okazja do tego, by dzielić się doświadczeniem, problemami i tym, jak je rozwiązywać. To wielkie dobro, dobrzeście tu przybyli.

Przybyliście tu, żeby poprosić św. Józefa, aby On orędował za wami nie tylko w tej pielgrzymce i wstawiał się u Boga nie tylko w tych sprawach, które tu przedstawiacie, ale także, by On orędował za waszymi przedsiębiorstwami w całym roku i w całej Ojczyźnie. I stąd też waga, znaczenie waszej obecności tu, u św. Józefa. Św. Józef i Matka Boża, której kłaniacie się w wizerunku Pani Licheńskiej, oboje prowadzą nas zawsze do Jezusa Chrystusa, Boga naszego, Zbawiciela. I tak samo jest tu, w tej świątyni. Józef i Maryja w tym wizerunku kaliskim trzymają Jezusa za rękę i Go prowadzą, a właściwie On ich prowadzi. Ale i prowadzą ludzi do Jezusa Chrystusa.

I Jezus tu się odzywa do was. Tak mi się wydaje, że są tu dwa odezwania się Jezusa Chrystusa, które by mogły dać wam wewnętrzną moc, byście wychodząc z tego Sanktuarium poczuli się radośni, napełnieni nadzieją, pokojem, mocą, która jest z Boga, ale też z większym poczuciem odpowiedzialności, za te sprawy które spoczywają na barkach waszych i rozmaitych instytucji, przedsiębiorstw, które tu symbolicznie reprezentujecie.

Pierwsze odezwanie Jezusa Chrystusa z dzisiejszej Ewangelii. Jezus mówi Apostołom w Wieczerniku, gdy żegna się z nimi, gdy ma iść na mękę i ukrzyżowanie: To wam powiedziałem, aby radość moja była w was i aby radość wasza była pełna. Jest to zdanie, które nie jest tak często zauważane, zwłaszcza gdy wsłuchujemy się w to wszystko, co wydarzyło się w czasie Ostatniej Wieczerzy. W tym zdaniu Jezus wypowiada siebie, najgłębsze swoje pragnienie. Podaje motywację, dla której podejmuje mękę i śmierć. Mówi, dlaczego to robi. Dlaczego? Aby radość moja była w was i aby radość wasza była pełna. To jest to największe pragnienie Jezusowego Serca. Abyśmy mieli radość. I to nie jakąkolwiek radość, ale byśmy mieli tę radość, która jest w Jezusie Chrystusie, Bogu. I to jest pełnia radości. To jest ta radość, która jest w życiu Boga, w życiu, którym Bóg żyje. Pełnia radości to jest po prostu Niebo. Pan Jezus chce, żebyśmy wszyscy byli w Niebie. Dlatego cierpiał, umarł na krzyżu, żeby otworzyć nam Niebo, byśmy wszyscy mieli tam drogę.

I do was, Pielgrzymi, Jezus mówi też te słowa. Przybyliście tutaj, żeby radość mieć z tej pielgrzymki. Ale musi to być pełna radość, ta którą Ja żyję, mówi Jezus, która jest życiem Boga, która jest imieniem Boga. To jest jedno od Jezusa Chrystusa.

Drugiego nie ma wprawdzie w Słowie Bożym dzisiejszej Liturgii, ale jest w Ewangelii. Jezus mówi, po co przyszedł na świat: nie po to, by Mu służono, ale by służyć i dać okup za życie dla wielu. Przyszedł, by służyć dla sprawy najważniejszej, dla zbawienia, dla wyzwolenia z niewoli grzechu. W tej sprawie Jezus przyszedł, by służyć i by ludzi uczyć służyć. I tutaj, jakże to do was się odnosi, do spraw które reprezentujecie, te przedsiębiorstwa – wodociągi, kanalizacja, ochrona środowiska, służby komunalne – to jest w służbie społeczeństwa, całej Ojczyzny, całego Narodu. To jest służba – podkreślam – konieczna. Bez niej nie ma życia, służba odpowiedzialna. I myślę, że nie raz jest połączona dla waszych braci i sióstr, którzy czynnie pracują czasami za biurkiem niezwykle trudno. Wiem, że nie raz z tych branż ludzie wołani są w nocy, bo coś się zepsuło, pękło, coś zalewa.Służba jest służbą.

Nie raz wielu rzeczy brakuje, nie raz są napięcia między rozmaitymi ludźmi, którzy mają władzę. Czegoś nie rozumieją, inaczej to chcą ustawić, są napięcia, powodują stresy i nie raz człowiekowi już się nie chce tego wszystkiego. Ale Jezus wam mówi – przyszedł nie po to, by Jemu służono, ale po to, by służyć. I to dodaje wam jakiejś większej jeszcze radości. Ale dodaje także mocy, że to, co robicie, ma głęboki sens. To jest właśnie służba, służba pod którą Chrystus podpisuje się.

Wiec tak odczytuję ten sens i równocześnie przesłanie waszej Pielgrzymki. Dobrze, że tu jesteście. Rozradujcie się tymi wartościami ludzkimi, ale i tymi słowami Jezusa, który chce, abyście mieli radość tu, na ziemi, i przede wszystkim potem w niebie. I pamiętajcie, że to, co robicie, to jest służba, ale służba, bez której nie ma życia. Taka służba. I wyjdźcie stąd napełnieni nową mocą i przekażcie to waszym braciom i siostrom w tych rozmaitych przedsiębiorstwach, które nazywają się wodociągi, kanalizacja, ochrona środowiska, służby komunalne.