In English In Italiano Auf Deutsch
Bazylika otwarta codziennie od 6:00 do 19:00
Sekretariat Sanktuarium:
Kancelaria Parafialna:
Sklepik z pamiątkami:
Dom Pielgrzyma:
Restauracja św. Józefa:
62 7 575 822 / 8.00 - 13.00
789 087 043 / 10.00 - 12.00, 16.00 - 18.00
797 630 389 / 10.00 - 16.00
510 733 166 / 8.00 - 21.00
604 844 368 / 12.00 - 16.00
top
/ Home / Homilie Biskupa Kaliskiego

Homilia Biskupa Kaliskiego wygłoszona w Bazylice św. Józefa do pielgrzymów Domowego Kościoła

bp Stanisław Napierała, 31 marca 2001 r.

I

Bracia i Siostry, uczestnicy tej świętej liturgii!

Kościół domowy! Co to jest? Sobór Watykański II nazwał „Kościołem domowym” małżeństwo sakramentalne i na nim opartą rodzinę. Rodzina jest jakby „Kościołem domowym”, tak mówi Soborowa Konstytucja Dogmatyczna o Kościele.

Rodzina jest w pewnym sensie Kościołem. Dlaczego? Kościół jest wspólnotą, wspólnotą jedyną, szczególną. Mówimy, że jest to wspólnota Bosko-ludzka, ponieważ tę wspólnotę tworzą Bóg i ludzie. Wspólnota, która łączy się z Bogiem i w Bogu łączy się między sobą.

Rodzina jest wspólnotą osób, małżonków i dzieci przez nich zrodzonych. Ta wspólnota nie bierze się z jakiegoś ustanowienia ludzkiego, ona tkwi w naturze człowieka, którego stworzył Bóg. Bóg stworzył człowieka mężczyzną i kobietą. Tych dwoje, mężczyzna i kobieta, w pewnym etapie swojego rozwoju zauważają, że pozostają sobą zauroczeni i podejmują decyzję, aby być razem na całe życie, stać się małżeństwem i dać początek rodzinie. We wspólnocie osób, małżonków i dzieci, w rodzinie jest obecny Bóg Stwórca.

Wspólnota małżeńska i rodzinna spaja się przede wszystkim miłością. Miłość prawdziwa jest z Boga. Bóg bowiem jest miłością. To Bóg tak stworzył człowieka, że jest on istotą, która miłuje i potrzebuje miłości. Miłość w małżeństwie sakramentalnym jest wyniesiona i uświęcona, tak że staje się boskim elementem. Dla tych racji trzeba widzieć małżeństwo, jako wspólnotę Bosko-ludzką, a więc wspólnotę, która zawiera w sobie istotę Kościoła.

II

Rodzina jest Kościołem jeszcze dla innych powodów. Sobór Watykański II nazwał rodzinę „domowym sanktuarium Kościoła”, by w ten sposób zwrócić uwagę, że rodzina jest środowiskiem, gdzie urzeczywistnia się świętość Kościoła. W różny sposób ta świętość w małżeństwie i rodzinie się realizuje. Małżonkowie stają się świętymi przez to, że są małżonkami i pozostają wiernymi swojemu stanowi. Jeżeli więc żyją jako małżonkowie, jeżeli dają początek życiu, jeżeli wychowują dzieci, to jest ich droga do świętości. Właściwie to życie małżeńskie, rodzinne, zwyczajne, codzienne wynosi ich do poziomu Boga.

Świętość w rodzinie przejawia się w sposób szczególny, gdy małżonkowie i dzieci stają przed Bogiem, swoim źródłem, i gdy do Boga zwracają się w modlitwie, zwłaszcza wspólnej modlitwie. Można by powiedzieć, że wtedy Kościół we wspólnocie małżeńskiej i rodzinnej objawia się i równocześnie buduje.

Szkoda, że niewiele jest rodzin, które przynajmniej od czasu do czasu stają, czy klękają do wspólnej modlitwy. Jakże doniośle, jak pięknie, jak przekonywująco ukazuje się wówczas ojciec, który w imieniu rodziny zwraca się do Boga Ojca w niebie. Oczywiście, mogą też i inni członkowie przewodzić w modlitwie wspólnej, ale nie powinno nigdy zabraknąć ojca. Tego, który w rodzinie obrazuje Boga Ojca.

Rodzina jest Kościołem także dlatego, że uczestniczy w misji właściwej Kościołowi, a jest to misja zbawcza. Kościół głosi, obwieszcza Boży plan zbawienia, który obejmuje wszystkich ludzi. W rodzinie objawia się i realizuje zbawczy plan, jeżeli rodzina jest wierna swojemu powołaniu.

Misja zbawcza w rodzinie przybiera jeszcze bardziej wyraziste kształty, gdy rodzice, ojciec i matka, zaczynają dzieciom obwieszczać Boga, gdy zaczynają Go dzieciom tłumaczyć, gdy stają się zwiastunami Ewangelii, gdy swoim życiem dają świadectwo sobie i dzieciom.

W sytuacjach wyjątkowych i trudnych rodzina jest jedynym miejscem, gdzie Kościół staje się obecny. Na przykład w czasie prześladowania Kościół może gromadzić się tylko w rodzinie. I w rodzinie oraz i przez rodzinę realizuje się wtedy zbawcza misja Kościoła.

III

Rodzina jest Kościołem w specyficznym znaczeniu. Nie można powiedzieć, że rodzina i Kościół to jest to samo. W rodzinie bowiem nie ma kapłana, który mógłby sprawować sakramenty, a więc budować rzeczywistość Kościoła. W rodzinie jest jednak kapłaństwo wspólne i to kapłaństwo umożliwia jej uczestniczenie w rzeczywistości Kościoła. Istnieje więc nierozerwalny związek między Kościołem a rodziną. Rodzina, żeby być Kościołem domowym winna być w życiu Kościoła parafialnego.

Tak pojęty Kościół domowy tkwi korzeniami w rodzinie naszego Zbawiciela, której Opiekunem z woli Bożej był św. Józef.

Bracia i Siostry! Wy, którzy pragniecie wgłębić się w Kościół domowy, wyczuliście intuicyjnie, że trzeba jakoś stanąć w rodzinie naszego Zbawiciela, ażeby przyjść do źródła. Nie ma rodziny naszego Zbawiciela bez św. Józefa. Dlatego tu przybyliście. Tu zaczęliście przybywać przed kilkoma laty i przybywacie co roku. Wasza pielgrzymka do św. Józefa staje się powoli tradycją. I czegoś by brakowało w Sanktuarium św. Józefa, gdybyście któregoś roku nie przybyli. Stąd wielka radość, że jesteście. Utrudzeni, bo z odległych nieraz miejscowości i diecezji. Patrząc na was, widzę wielkie skupienie, widzę prawdziwą radość, która gdzieś tam z serca wam wypływa. Chcieliście tu być, wyznaczyliście sobie tu spotkanie i jesteście. Zapewne gdyby rozmawiać z każdym z was z osobna, można by usłyszeć, jakie niekiedy pokonywać trzeba było trudności, aby tu się znaleźć.

W tej chwili coś mnie przynagla, żeby wam dziękować, i równocześnie nie dziękować. Jeśli wam podziękuję, to jakbym wam coś uszczknął z tego, co dla was jest tu najdroższe. Jest to wasza obecność, połączona z ofiarą i trudem. Właśnie tę obecność, przynieśliście św. Józefowi. Więc nie będę wam dziękował. Jednak ufam, owszem jestem przekonany, że św. Józef w jakiś sposób sam wam podziękuje. On pozwoli wam odczuć swoje orędownictwo w sprawach, które są wam drogie, które leżą wam na sercu. I niech tak to pozostanie.

IV

Piękne jest słowo Boże V Niedzieli Wielkiego Postu. Pokazuje miłość miłosierną Pana Boga, która przejawia się w Starym i w Nowym Testamencie. Zwłaszcza zaś w spotkaniu Pana Jezusa z kobietą, która uchodziła za cudzołożnicę.

Urzeka Miłość miłosierna, która przebacza temu, kto przychodzi do Jezusa skruszony. Jezus nie pyta, nie roztrząsa przeszłości. Przebacza. Tylko On może przebaczyć. Żaden człowiek nie jest zdolny człowieka drugiego wyzwolić z grzechu. Któż z nas jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. Któż z nas jest bez grzechu? Świadomi, że jesteśmy ułomnymi i grzesznymi z ufnością kierujemy wzrok ku Jezusowi Chrystusowi, pełnemu miłosierdzia. Może nie potrafimy wypowiedzieć Mu swojej duszy. Nie jest bowiem łatwe określić zło, którego człowiek się dopuścił. Miłość miłosierna jest potrzebna także rodzinom i małżeństwom, które tworzą Kościół domowy Ruchu Światło Życie.

Któż z nas jest bez grzechu? Niech Jezus Chrystus, który objawia nam się w V Niedzielę Wielkiego Postu ze swoją miłością miłosierną, obdarzy nas wszystkich swoim pokojem. I niech św. Józef obejmie swoją opieką każdego z was, wasze rodziny i wszystkie polskie rodziny. Wszak tu jesteście jakby przedstawicielami rodzin, także rozbitych i poranionych, żeby je wszystkie powierzyć św. Józefowi. I to uczynimy po Komunii świętej. Ufni, że temu Patronowi, Opiekunowi Świętej Rodziny, Jezus miłosierny i wszechmocny niczego nie odmówi.