Ks. Wincenty Zaleski SDB
Źródło: Święci na każdy dzień, Wydawnictwo Salezjańskie, Warszawa 1998
Święty Józef, Oblubieniec NMP
Kościół wyniósł do chwały ołtarzy pod imieniem Józefa: 23 świętych, 4 błogosławionych i 1 błogosławioną; łącznie 28 osób. Św. Józef, oblubieniec Najśw. Maryi Panny, musi w kalendarzu liturgicznym Kościoła zajmować miejsce specjalne, skoro jego wspomnienie zaliczane jest do uroczystości – a więc do świąt najwyższej klasy. Ostatnia reforma (1969) nie przesunęła dnia jego święta, chociaż czyniono to z wielu innymi świętami ze względu na Wielki Post.
Pewnych informacji o św. Józefie dostarczają nam tylko Ewangelie. Osobą św. Józefa żywo zajmują się także apokryfy: Protoewangelia Jakuba (w. II), Ewangelia Tomasza (w. II), Historia Józefa Cieśli (w. IV), Ewangelia Pseudo-Mateusza (w. VI) i Ewangelia Narodzenia Maryi (w. IX). Zbyt wiele wszakże jest w nich fantazji, by je można było traktować poważnie jako źródła, czy dokumenty.
Hebrajskie imię Józef oznacza tyle, co „Bóg przydał”. Imię to nadała najmłodszemu swemu synowi Rachel, żona patriarchy Jakuba, by w ten sposób wyrazić radość i wdzięczność Panu Bogu, że do 11 synów przydał jej jeszcze jednego syna (Rdz 31,24).
Św. Józef pochodził z rodu króla Dawida. Wykazuje to św. Mateusz, kiedy podaje genealogię przodków Józefa (Mt 1,1-17). Genealogię tę podaje również św Łukasz (Łk 3,23-38). Ta jednak różni się od poprzedniej. Już w wieku III Juliusz Afrykański wyraził zdanie, że św. Łukasz podał genealogię NMP. Na mocy prawa lewiratu św. Józef mógł być synem naturalnym Jakuba, a równocześnie synen adoptowanym Heli, noszącego w tradycji chrześcijańskiej imię Joachim, który był ojcem NMP. Tak więc genealogia św. Łukasza wyliczałaby przodków Maryi rzeczywistych, odnośnie zaś św. Józefa jego przodków zalegalizowanych. Taka jest też opinia przyjęta przez wielu współczesnych biblistów i egzegetów.
Św. Józef nie był według ciała ojcem Jezusa Chrystusa. Był nim jednak według żydowskiego prawa jako małżonek Maryi. Chociaż więc Maryja porodziła Pana Jezusa dziewiczo, to jednak według otoczenia św. Józef był uważany za Jego ojca Tak go też czasem nazywają Ewangelie (np. Łk 2,33,48; 4,22). Tak więc fizycznie Pan Jezus był synem Dawida poprzez Maryję, a prawnie poprzez Józefa.
Św. Józef mieszkał zapewne w Nazarecie. Ewangeliści bowiem podają, że Józef wziął do siebie Maryję (Mt 1,19-20). A wiemy z tychże Ewangelii, że mieszkał w Nazarecie. Według niektórych pisarzy kościelnych Maryja i Józef złożyli ślub dozgonnej czystości. Ewangelie wspominają o „braciach” i „siostrach” Pana Jezusa. Tak jeszcze dzisiaj narody bliskiego Wschodu zwykły nazywać bliskich krewnych. „Bracia” i „siostry” Pana Jezusa to zapewne synowie i córki braci i sióstr św. Józefa. Św. Józef nie był ojcem Pana Jezusa, ale Jego opiekunem. Maryja poczęła Syna Bożego dziewiczo, na co mamy wyraźne potwierdzenie tak u proroka Izajasza: „Oto Panna pocznie i porodzi Syna” (Iz 7,14), oraz w tekstach ewangelicznych: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus (...). Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym»” (Łk 1,30-35). Potwierdzenie dziewiczego poczęcia Pana Jezusa mamy również w Ewangelii św. Mateusza: „Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem prawym i nie chciał Jej narazić na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus»” (Mt 1,18-23).
Żyli, Maryja z Józefem, jak brat i siostra, i nie mieli dzieci. Maryja miała jedynego tylko Syna, Jezusa Chrystusa, którego poczęła w swoim łonie cudownie za sprawą Ducha Świętego.
Jaki był zawód św. Józefa? Hebrajski wyraz charasz oznacza rzemieślnika, wykonującego prace w drewnie, w metalu, w kamieniu. Św. Józef wykonywał zatem narzędzia codziennego użytku, konieczne również w gospodarce rolnej; mógł być również cieślą.
Po raz pierwszy Ewangelie wspominają o św. Józefie z okazji jego zaślubin z Najśw. Maryją (Mt 1,18-25; Łk 1,27,34). Według żydowskiego prawa dopełniło się ono przez podpisanie umowy małżeńskiej oraz po wprowadzeniu po pewnym czasie poślubionej do domu małżonka wśród ślubnych uroczystości.
Św. Józef jest wspomniany w Ewangeliach z okazji poczęcia Pana Jezusa, spisu ludności zarządzonego przez cesarza Augusta, narodzenia Chrystusa Pana, ofiarowania Go w Świątyni, pokłonu Trzech Mędrców (Magów), ucieczki do Egiptu i powrotu do Nazaretu. Przy publicznym nauczaniu Pana Jezusa jest wzmianka jedynie o św. Józefie. Według podania św. Józef już wówczas nie żył. Miałby więc najpiękniejszą śmierć, bo na ręku Jezusa i Maryi. Miałby także najuroczystszy pogrzeb, bo z Ich udziałem. Może dlatego św. Józef jest uważany za szczególnego patrona dobrej śmierci.
Jest rzeczą uderzającą, że w wydarzeniach z dziecięcych lat Pana Jezusa św. Józef odgrywa pierwszą rolę: jemu anioł wyjaśnia tajemnicę wcielenia Pana Jezusa, jemu poleca ucieczkę do Egiptu i powrót do Nazaretu po śmierci Heroda. Wobec bowiem prawa żydowskiego Józef był głową Najśw. Rodziny i ojcem Pana Jezusa oraz małżonkiem Najśw. Maryi Panny.
Ikonografia przedstawia zwykle św. Józefa jako starca, by w ten sposób podkreślić dogmatyczną prawdę o dziewiczym poczęciu Pana Jezusa i o dziewiczym pożyciu Maryi z Józefem. W rzeczywistości jednak św. Józef był młodzieńcem w pełni urody i sił.
Pisarze Kościoła świętego podkreślają, że do tak wielkiej godności, opiekuna Pana Jezusa, oblubieńca Najśw. Maryi i żywiciela – głowy Najśw. Rodziny, powołał Pan Bóg męża o niezwykłej cnocie. Dlatego słusznie stawiają oni św. Józefa na czele wszystkich świętych Pańskich, a Kościół obchodzi jego doroczną pamiątkę, mimo Wielkiego Postu, jako uroczystość. O św. Józefie pierwszy pisał św. Hieronim (zm. 420), a pierwszy o nim traktat teologiczno-ascetyczny napisał słynny uczony-teolog, Jan Gerson (zm. 1429). Izydor z Izolani napisał o św. Józefie pierwszą Summę (ok. 1528). Św. Bernardyn ze Sieny wyraża przekonanie, że św. Józef podobnie jak NMP dostąpi również chwały wniebowzięcia wraz z ciałem matki i że w łonie matki został oczyszczony z grzechu pierworodnego. Szczególnym nabożeństwem do św. Józefa wyróżniała się św. Teresa z Avila (zm. 1582). Z cały zaangażowaniem szerzyła Święta kult świętego Józefa słowem i pismem. Twierdziła, że o cokolwiek prosiła Pana Boga za przyczyną św. Józefa, zawsze to otrzymywała. Jego też obrała za głównego patrona zreformowanego przez siebie zakonu karmelitańskiego. Podobni uczynił św. Franciszek Salezy (zm. 1622) i św. Wincenty de Paul (zm. 1660), dając swoim rodzinom zakonnym za patrona św. Józefa. Św. Jan Bosko (zm. 1888) dał św. Józefa za patrona swojej młodzieży rzemieślniczej i założył wśród niej stowarzyszenie św. Józefa. Św. Leonard Murialdo (zm. 1900) założył nową rodzinę zakonną pod wezwaniem św. Józefa (józefitów). Papież Jan XXIII, który na Chrzcie świętym otrzymał imię Józef, do kanonu Mszy świętej dołączył imię św. Józefa (pierwsza modlitwa eucharystyczna). Wydał również osobny list papieski, zalecający szczególne nabożeństwo do tegoż niebieskiego Orędownika (1961).
Gdy chodzi o święto liturgiczne św. Józefa, to po raz pierwszy spotykamy się z nim w wieku IV w klasztorze św. Saby pod Jerozolimą. Na Zachodzie zaczęło powoli przyjmować się od wieku VIII. Do brewiarza i do mszału rzymskiego wprowadził to święto dopiero papież Sykstus IV (1479), a papież Grzegorz XV (1621-1623) rozszerzył je na cały Kościół. Na początku wieku XIX przełożeni generalni 43 zakonów wystąpili do Stolicy Apostolskiej z prośbą o ustanowienie osobnego święta Opieki Św. Józefa nad Kościołem Chrystusa. Papież Pius IX przyczynił się do prośby i ustanowił to święto (1847). Papież św. Pius X (zm. 1914) podniósł je do rangi uroczystości I klasy. Papież Pius XII zniósł to święto, a w jego miejsce wprowadził święto nowe tej samej klasy na dzień 1 maja – „Św. Józefa Pracownika”. Tak pozostało dotąd z tym, że ostatnia reforma liturgiczna (1969) zaniżyła rangę tegoż święta do dowolnego wspomnienia. Papież Benedykt XV do Mszy świętej, w której się wspomina św. Józefa, dołączył osobną o nim prefację (1919). Leon XIII (zm. 1903) wydał pierwszą w dziejach Kościoła encyklikę o św. Józefie. Wreszcie św. Pius X zatwierdził litanię do św. Józefa, do publicznego odmawiania. Cały miesiąc marzec jest poświęcony szczególnej czci św. Józefa, a w tygodniu każda środa.
Ma również św. Józef swoje sanktuaria. Największe z nich jest w Kanadzie w Montrealu. Powstało ono w roku 1904. Dzisiaj liczba pielgrzymów dochodzi rocznie do 1,5 miliona. Bazylika Św. Józefa może pomieścić 12 000 wiernych. Posiada 61 dzwonów. Cudowna figura św. Józefa dostąpiła chwały koronacji koronami papieskimi w 1955 roku.
Wiele krajów obrało sobie św. Józefa za patrona. Tak np. uczyniły katolicka Kanada (1624), Czechy (1655), Austria (1689), Hiszpania (1679), Portugalia (1744) itp. Podobnie też uczyniło wiele diecezji i miast. W samym Meksyku istnieje 281 miejscowości, które mają nazwy pochodne od imienia św. Józefa.
Istnieją bractwa ku czci św. Józefa, czasopisma jego czci poświęcone, odbywają się kongresy józefinistyczne, tworzą się bractwa i nowe rodziny zakonne pod Jego patronatem.
Kult św. Józefa w Polsce datuje się od wieku XI/XII. Już wtedy bowiem w Krakowie obchodzono jego święto pod datą 19 marca. Wyprzedziliśmy więc pod tym względem wiele państw i diecezji. Największy jednak rozwój nabożeństwa do św. Józefa przypadał w Polsce na wiek XVII i XVIII. Propagowały je przede wszystkim zakony wizytek i karmelitów. W roku 1645 ukazały się godzinki ku czci św. Józefa, a w roku 1685 wyszła drukiem pierwsza rozprawa teologiczna o św. Józefie, napisana przez Jana Chryzostoma Rucieńskiego. W wieku XVIII ukazało się o św. Józefie 40 pozycji drukowanych. Z wieku XVII pochodzi największe sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Pierwsza wzmianka o czci znajdującego się tam obrazu i o doznanych łaskach pochodzi z roku 1673. W roku 1768 prymas polski, Władysław Aleksander Łubieński, ogłosił urzędowo obraz w Kaliszu za cudowny.
Papież Pius VI wydał dekret zezwalający na koronację obrazu (1783). Odbyła się ona dopiero w roku 1196. W roku 1963 odbyła się uroczystość nałożenia pierścienia na obraz św. Józefa w Kaliszu. Ofiarował go ojciec święty Jan XXIII. Podobny pierścień ofiarował wcześniej papież św. Pius X (zm. 1914). Papież Paweł VI ofiarował do kolegiaty ornat, w którym sam najpierw odprawił Mszę świętą ku czci św. Józefa. Od roku 1969 sanktuarium kaliskie stało się centrum kultu św. Józefa w tym znaczeniu także, że zaczęto gromadzić wszelką dokumentację związaną z kultem św. Józefa. Kapłani polscy, uwięzieni w Dachau, złożyli ślub, że jeśli z obozu śmierci wyjdą wolni, co roku będą pielgrzymować do Kalisza w podzięce. Tak czynią dotąd.
Jak bardzo popularny w Polsce jest kult św. Józefa, świadczy o tym, że aż 264 kościołów wystawiono w naszej Ojczyźnie ku Jego czci. Wśród nich wyróżnia się kościół w Krzeszowie, w którym znany artysta śląski, Michał Willman, w roku 1692 umieścił 15 dużych i 13 mniejszych obrazów, przedstawiających życie św. Józefa i Jego chwałę.
W roku 1818 św. Józef został ogłoszony patronem głównym diecezji kujawsko-kaliskiej. Powstały w Polsce 4 rodziny zakonne pod wezwaniem św. Józefa. Także diecezja włocławska obrała sobie św. Józefa za patrona. Podobnie uczyniła i diecezja łódzka.
Imię św. Józefa należy do najczęściej spotykanych w Polsce. Onomastyka wymienia aż 327 miejscowości w naszym kraju, które zapożyczyły swoje nazwy od imienia św. Józefa. Julian Krzyżanowski wymienia 29 przysłów, związanych z dniem lub imieniem św. Józefa.