In English In Italiano Auf Deutsch
Bazylika otwarta codziennie od 6:00 do 19:00
Sekretariat Sanktuarium:
Kancelaria Parafialna:
Sklepik z pamiątkami:
Dom Pielgrzyma:
Restauracja św. Józefa:
62 7 575 822 / 8.00 - 13.00
789 087 043 / 10.00 - 12.00, 16.00 - 18.00
797 630 389 / 10.00 - 16.00
510 733 166 / 8.00 - 21.00
604 844 368 / 12.00 - 16.00
top
/ Home / Biblioteka św. Józefa

ks. dr Ignacy Soler
www.opusdei.pl

Święty Józef - mąż Maryi w nauczaniu św. Josemarii Escrivy

Dnia 12 marca w Toruniu odbyło się spotkanie kongresu Józefologicznego. Ks. dr Ignacy Soler przedstawił temat: Święty Józef - mąż Maryi, w nauczaniu św. Josemarii Escrivy. Oto fragmenty wystąpienia.

1. Małżeństwo chrześcijańskie: powołanie do świętości.

Założyciel Opus Dei powtarzał niestrudzenie, że małżeństwo jest drogą do świętości, samo małżeństwo to święta rzecz. „Małżeństwo stworzone jest po to, aby ci, co je zawierają, uświęcili się w nim i przezeń. Po to małżonkowie mają specjalną łaskę, której udziela sakrament ustanowiony przez Chrystusa Pana. Kto jest powołany do stanu małżeńskiego znajduje w nim - z łaską Bożą - wszystko, co jest potrzebne, aby być świętym, aby każdego dnia łączyć się mocniej z Panem Jezusem i aby prowadzić do Boga osoby, z którymi współżyje” [1].

Nie potrafię znaleźć lepszego sposobu na potwierdzenie tych słów w Magisterium Kościoła niż cytując słowa Papieża w adhortacji apostolskiej Redemptoris Custos: „Zgłębiając istotę małżeństwa, zarówno św. Augustyn, jak i św. Tomasz widzą ją niezmiennie w „nierozerwalnym zjednoczeniu dusz”, w „zjednoczeniu serc” i we „wzajemnej zgodzie”. to jest w tym, co w sposób wzorcowy ujawniło się w małżeństwie Maryi i Józefa. W kulminacyjnym momencie dziejów zbawienia, gdy Bóg objawia swą miłość do rodzaju ludzkiego poprzez dar Słowa, właśnie to małżeństwo w pełnej „wolności” realizuje „oblubieńczy dar z siebie”, przyjmując i wyrażając ową miłość. „W tym wielkim przedsięwzięciu odnowy wszystkich rzeczy w Chrystusie, małżeństwo — także ono oczyszczone i odnowione — staje się nową rzeczywistością, sakramentem nowego Przymierza. I oto na progu Nowego Testamentu, jak niegdyś na początku Starego, staje para małżonków. Ale podczas gdy małżeństwo Adama i Ewy stało się źródłem zła, które ogarnęło cały świat, małżeństwo Józefa i Maryi stanowi szczyt, z którego świętość rozlewa się na całą ziemię. Zbawiciel rozpoczął dzieło zbawienia od tej dziewiczej i świętej unii, w której objawia się Jego wszechmocna wola oczyszczenia i uświęcenia rodziny, tego sanktuarium miłości i kolebki życia” [2].

Założyciel Opus Dei powtarzał nieustannie, że małżeństwo jest powołaniem, autentycznym nadprzyrodzonym powołaniem [3]. Bóg woła ludzi, aby wypełnili jego człowieczeństwo właśnie tam: w rodzinie i w małżeństwie. Tam trzeba budować dzień po dniu świat bardziej ludzki i chrześcijański, tam trzeba naśladować Chrystusa, aby każda rodzina stała się podobna do rodziny z Nazaretu. W 1968 r., pisał ks. Escriva: „Od czterdziestu niemal lat głoszę, że stan małżeński jest powołaniem. Nie jeden raz, widziałem oczy pełne radości, gdy oni i one dotychczas sądzący, że w swoim życiu nie mogą pogodzić oddania się Bogu oraz ludzkiej, szlachetnej i czystej miłości, usłyszeli mnie mówiącego o małżeństwie jako jednej z boskich dróg na ziemi!” [4]. Właśnie św. Józef zrealizował własne powołanie do świętości w małżeństwie i w rodzinie: Boskie opatrzności plany wobec Józefa polegały na tym, aby on był ojcem Jezusa i mężem Marii.

Poprzez doświadczenie świętych lepiej poznajemy konkretne punkty naszej wiary. To, że małżeństwo jest drogą i powołaniem do świętości zostało w sposób namacalny potwierdzone przez Magisterium Kościoła: w dniu 21 października 2001 r. Jan Paweł II beatyfikował -pierwszy raz w historii Kościoła- parę małżeńską. Życie Marii i Alojzego Beltrame Quattrocchi -świętość dwojga- zostało oficjalne uznane za model świętości [5].

2. Miłość małżeńska św. Józefa: prawdziwa i dziewicza.

a) Miłość prawdziwa i dziewicza

Miłość małżeńska, jak każda prawdziwa miłość, jest osobista, wolna i odpowiedzialna. Miłość osobista oznacza, że nie jest skierowana ku rzeczom, ani ku właściwościom lub cechom podmiotu, ale ku osobie, ku godności osobowej. Mąż kocha żonę nie tylko dlatego, że jest młoda, ładna i nie ma zmarszczek na czole. Cechy osoby kochanej mają znaczenie, ale miłuje się samą osobę i miłość afirmuje wartość absolutną danego podmiotu [6]. Miłość jest pozytywną afirmacją istnienia drugiej osoby: jak to dobrze, że jesteś! Miłość musi być wolna, ponieważ „gdzie dwie osoby mogą wspólnie wybrać pewne dobro jako cel, tam istnieje też możliwość miłości” [7]. Miłość zresztą jest to odpowiedzialność za drugą osobę, im więcej odpowiedzialności, tym więcej miłości, im więcej zobowiązuję się wobec drugiego człowieka, tym więcej pokazuję więź łączącą nas.

Trzeba stwierdzić, że wzajemna miłość świętego Józefa i Maryi była pełną, autentyczną i wzorową miłością małżeńską. Pytanie, które pojawia się natychmiast brzmi: jak może być tak, skoro nie znali się płciowo? Odpowiedź musi się zaczynać stwierdzeniem, że płciowość jest dobrą rzeczą i człowiek dzięki niej jest mężczyzną lub kobietą w całym swoim życiu, w całej swojej biografii, od poczęcia aż do śmierci. Życie pojawia się poprzez płciowość, która jest darem: trzeba ją akceptować taką, jaką jest, w przeciwnym wypadku zaczyna się dramat.

Natomiast płciowość nie jest celem samym w sobie, celem płciowości jest wyrażać osobową miłość i wspólne uczestniczenie w dziele stworzenia nowego człowieka na ziemi. „W każdej sytuacji, w której przeżywamy wartość seksualną jakiejś osoby, miłość domaga się integracji czyli włączenia tej wartości w wartość osoby, owszem: podporządkowania jej względem wartości osoby. I w tym właśnie wyraża się podstawowy rys etyczny miłości: jest ona afirmacją osoby, bez tego zaś nie jest miłością” [8].

Św. Josemaria pisał, że „płciowość nie jest czymś wstydliwym - jest Bożym darem skierowanym w sposób szlachetny ku życiu, ku miłości i ku płodności” [9]. Pan Bóg zechciał, aby w małżeństwie Najświętszej Maryi Panny ze św. Józefem była obecna prawdziwa miłość: osobista, wolna i odpowiedzialna; skierowana ku wspólnej doskonałości i ku potomstwu. Św. Augustyn wyraża tę ideę w następujący sposób: „Pan nie narodził się z nasienia Józefa. Niemniej jednak z miłości i pobożności Józefa narodził mu się syn z Dziewicy Maryi, który był Synem Boga” [10].

Miłość poprzez język ciała - zjednoczenie się w jedno ciało - musi być znakiem i wyrazem zjednoczenia dusz. Gdy miłość zatrzymuje się na poziomie cielesnym, staje się fałszywa. Kiedy w małżeństwie płciowość nie otwiera się na drugiego człowieka, kiedy przeżywa się ją w sposób egoistyczny, kiedy każdy ze współmałżonków szuka na pierwszym miejscu własnej satysfakcji, wtedy miłość się rozpada, przychodzi kryzys. Ciało jest potrzebne, aby wyrażać miłość, aby pokazywać oddanie się i ofiarę. Tam, gdzie nie ma ofiary, nie ma miłości. Chrystus tak nas umiłował, że oddał swoje życie dla nas. Św. Józef tak miłował Maryję, że oddał w ofierze własną płciowość: kto, tego nie rozumie, nie zna się na miłości, nic nie wie o miłości. „Kto nie pojmuje takiej miłości, wie bardzo mało o prawdziwej miłości” [11] wyjaśnia św. Josemaria dodając, że „nie chodzi tu o uczucia. Chodzi raczej o zdecydowany akt woli. Słowo dilectio pochodzi od electio, wybranie. Dodałbym, że kochać oznacza dla chrześcijanina chcieć kochać” [12]. Jak wiemy, powtórzenie tego samego czasownika po hiszpańsku: querer querer, to gra słów, ponieważ w języku hiszpańskim querer oznacza równocześnie i chcieć i kochać.

Św. Józef nazywany jest przez anioła mężem Maryi. „Nie bój się," mówi, Maryi "pojąć jako twojej małżonki; ponieważ dziecko, którego ona oczekuje, jest z Ducha Świętego”. Józef jako mąż Maryi - jej oblubieniec - jest tym, który miłował z prawdziwą miłością małżeńską i dziewiczą własną żonę. Św. Józef mógł powiedzieć do Marii słowa każdego prawdziwego męża zakochanego w własnej żonie: „Od kiedy ja cię kocham, nie mogę cię z nikim porównać [13]".

Dziś, kiedy tak wielu ludzi redukuje miłość tylko do sfery seksualnej, czysta miłość małżeńska Maryi do Józefa przypomina wszystkim, że bez czystości nie ma miłości, że prawdziwa miłość często wymaga wstrzemięźliwości i panowania nad pożądaniami cielesnymi, również kiedy człowiek jest młody i ma pełnię energii. Tak pisał św. Josemaria: „Aby żyć cnotą czystości nie potrzeba czekać, aż ktoś stanie się stary albo jego życiowe siły osłabną. Czystość wyrasta z miłości i dla czystej miłości nie jest żadną przeszkodą siła życiowa albo radość młodości. Józef był młodego serca i ciała kiedy wziął Maryję za żonę i kiedy doświadczył tajemnicy jej Boskiego macierzyństwa, kiedy żył z nią pod jednym dachem. Szanował jej nienaruszalność, którą Bóg chciał dać światu jako znak Swojego przyjścia. Kto nie pojmuje takiej miłości, wie bardzo mało o prawdziwej miłości i nie wie nic o chrześcijańskim sensie czystości” [14].

b) Przykład z katechezy św. Josemari.

Św. Josemaria nie proponował bezpośrednio drogę wstrzemięźliwości i zawsze nauczał, że „ludzka płciowość jest czymś świętym i szlachetnym - jest uczestnictwem w stwórczej mocy Boga - nakierowana do małżeństwa” św. Josemaría Escrivá, Przyjaciele Boga, 185. Można natomiast znaleźć w jego katechezie konkretnie rozwiązanie, jak wzrastać w miłości małżeńskiej.

Podczas spotkania w San Paolo, w Brazyli, pierwszego czerwca 1974r., jakaś kobieta zapytała: „- Ojcze, jestem mężatką od dwudziestu sześć lat i mam pięcioro dzieci. Co mogę czynić, aby wzrastać i utrzymywać w moim małżeństwie entuzjazm pierwszych lat? I Założyciel odpowiadał w ten sposób:
"Ty będziesz zawsze jedna... jak się mówi narzeczona po portugalsku? Zakochana! Cały czas będziesz nieustającą zakochaną. Codziennie powinnaś zdobywać twojego małżonka a on ciebie. Będzie to możliwe jeżeli patrzysz na twojego męża jako na część swego serca, całego swego serca! Ty wiesz, że on należy do ciebie, a ty należysz do niego. Pamiętaj, że powinnaś się starać, aby on był szczęśliwy, że musisz uczestniczyć w jego radościach i smutkach, w jego zdrowiu i chorobie.

Znasz twojego męża lepiej niż ktokolwiek na całym świecie, ponieważ miłość wszystko wie. Kiedy twój mąż przychodzi do domu zmęczony z pracy, trudem całego dnia, nie może być, że na niego się wściekasz. Zadbaj o siebie, ubieraj się ładnie i kiedy lata mijają, warto zreparować trochę fasadę tak jak robi się z domami, aby lepiej wyglądać. On będzie bardzo wdzięczny za to. Ty będziesz każdego dnia bardziej zakochaną w nim a on w tobie. Musisz też zdobywać twojego męża trochę poprzez żołądek. Trzeba dbać o dom i o kuchnię! Nie chodzi o to, aby twój mąż stał się grubaskiem, ale o przygotowanie mu jego ulubionej potrawy, kiedy zdasz sobie sprawę, że jest wyczerpany” [15].

W tym konkretnym przypadku wiemy na czym polega sztuka wzrastania w miłości. Nie ma mowy o ulepszaniu relacji płciowości, rada idzie w inną stronę. Jasne jest w nauczaniu św. Josemarii, że prawdziwa miłość małżeńska musi koniecznie przekraczać granicę tylko czysto cielesną i, będąc prawdziwą miłością osobową, wchodzić w górę ku aspektom duchowym.

3. Wierność małżeńska św. Józefa

Święty Józef, mąż sprawiedliwy, jest wzorem wierności wobec Boga i żony. Z Pisma Świętego wiemy, że Bóg jest wierny, ponieważ wypełnia obietnice przymierza [16].

Wierność wynika z wiary. Najświętsza Maryja Panna jak mówi św. Augustyn [17] poczęła Chrystusa na pierwszym miejscu w swoim sercu poprzez wiarę, ponieważ „uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana” (Łk 1, 45). Do św. Józefa możemy też skierować te myśli: on uwierzył w to, co zostało powiedziane przez Boga: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (Mt 1,20). Józef uwierzył tym słowom i „uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański” (Mt 1,24). Zwróćmy uwagę na te słowa: uczynił tak, jak. Na tym polega wierność, że człowiek czyni dokładnie to, co mu zostało polecone.

Ale wierność nie oznacza bierności. Józef nie rezygnuje z myślenia, ma własne inicjatywy wewnątrz planów Boskich, „oddaje na służbę wierze całe swoje ludzkie doświadczenie. Wracając z Egiptu, gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejscu ojca swego, Heroda, bał się tam iść (Mt 2,22). Nauczył się poruszać w ramach Bożego planu i na potwierdzenie, że Bóg rzeczywiście chce tego, co on przeczuwa, otrzymuje wskazówkę, aby udać się do Galilei” [18].

Wierność tak związana jest z wiarą, że można powiedzieć iż kryzys w małżeństwie i brak wierności są bezpośrednio związane z brakiem wiary małżonków. Wierność jest skutkiem wiary i wiara w Boga stanowi jej korzenie i podstawę. Jak wiele innych wartości ludzkich i duchowych, także wierność chwieje się w sklepieniu ludzkich cnót, kiedy wiara maleje. Ten, który otrzymał powołanie chrześcijańskie, nazywa się wiernym, ponieważ jest powołany do wierności wobec Miłości i Wierności Bogu, który go powołał do Kościoła. Ten, który otrzymał powołanie do małżeństwa, też uczestniczy w Miłości i Wierności Boga. Kiedy w małżeństwie pojawiają się dzieci, wtedy uczestnictwo w Miłości i Wierności Boga - którą oznacza miłość i wierność małżeńską - jest także ich udziałem.

Istnieją małżeństwa, które przeżywają trudne chwile i są na krawędzi niewierności, a mimo wszystko potrafią zwyciężyć i iść dalej dzięki temu, że myślą na pierwszym miejscu o dzieciach. Wiele małżeństw potrafi znowu budować i uzdrowić swoją trudną relację małżeńską, ponieważ zdają sobie sprawę, że ich wierność i miłość małżeńska należy się dzieciom. Jest jakaś intuicja polegająca na tym, że miłość do dzieci nie odróżnia się, nie oddziela się od miłości małżeńskiej.

W małżeństwie Najświętszej Marii Panny i św. Józefa wszystko jest skierowane ku Dzieciątku. Tak jak matka kontempluje pełna miłości swoje dziecko i żyje wyłącznie po to, by mu służyć, tak i miłość małżeńska wymaga zapomnienia o sobie, ponieważ egoizm jest śmiertelnym wrogiem miłości. Najświętsza Maryja Panna i święty Józef stanowią dla nas znowu jasny przykład. Tak wyrażał się św. Josemaria rozważając tajemnicę narodzenia Pańskiego: „W Betlejem nikt nie zachowuje nic dla siebie. Tam nie mówi się o mojej czci ani o moim czasie, ani o mojej pracy, ani o moich ideach, ani o moich upodobaniach, ani o moich pieniądzach. Tam oddaje się wszystko na służbę tej wspaniałej gry Boga z ludzkością, którą jest Odkupienie” [19].

4. Podsumowanie

Płciowość jest czymś dobrym i świętym, kiedy wykorzystuję się ją w małżeństwie jako wyraz miłości i współpracy z Bogiem w dziele stworzenia drugiego człowieka. Trzeba powtórzyć jeszcze raz, że „płciowość nie jest czymś wstydliwym -jest Bożym darem skierowanym w sposób szlachetny ku życiu, ku miłości i ku płodności” [20]. Miłość św. Józefa do Maryi była prawdziwą miłością męża do oblubienicy: Józef miłował w sposób osobowy a więc całym sobą własną żonę, bez używania tej płciowości, ale jego miłość była prawdziwą miłością małżeńską. To jest droga dla każdego małżeństwa, dla każdej prawdziwej miłości między mężczyzną a kobietą: trzeba umieć wybrać wstrzemięźliwość - zwykle czasowo i jako wynik wspólnej decyzji, jak zaleca św. Paweł [21], w wyjątkowych przypadkach - jako odpowiednią drogę do prawdziwej miłości na zawsze. Powiedźmy słowami św. Josemarii: „Nasza wiara nie wyrzeka się niczego, co piękne, co szlachetne, co prawdziwie ludzkie na tej ziemi. Poucza nas, że zasadą naszego życia nie powinno być egoistyczne dążenie do przyjemności, bo tylko wyrzeczenie i poświęcenie prowadzą do prawdziwej miłości” [22].

Czystość to cnota dla wszystkich w każdej sytuacji życiowej. Czystość oznacza panowanie. Tylko ten, który panuje nad samym sobą posiada siebie samego i jest zdolny do oddania się, do miłości. Człowiek, który jest niewolnikiem własnych namiętności nie może oddać siebie ani wziąć odpowiedzialność za drugą osobę. Wstrzemięźliwość zapewnia panowanie nad samy sobą i pomaga, aby przeżywać z czystością stosunki płciowe w małżeństwie. „Czystość - nie zwykła wstrzemięźliwość, lecz stanowcza afirmacja zakochanej woli - jest cnotą podtrzymującą młodość miłości w każdym stanie życia” [23].

Św. Josemaría Escrivá napisał w ostatnim punkcie Drogi: „Gdzie kryje się sekret wytrwałości? W Miłości. - Zakochaj się, a nie opuścisz Go”. Następca założyciela, biskup i prałat Opus Dei, Álvaro del Portillo, komentując tę myśl powiedział, że zdanie to można przeczytać też odwrotnie: „Nie opuszczaj Go, a zakochasz się z Nim; bądź lojalny, a oszalejesz z miłości do Boga. Tutaj tkwi najszlachetniejszy sens lojalności” [24].

Założyciel i bp Alvaro del Portillo w punkcie tym mieli na myśli Miłość do Boga. Natomiast można czytać te słowa także w kontekście miłości małżeńskiej: jeżeli mąż stara się miłować coraz bardziej własną żonę, będzie jej wierny i jeżeli nie opuści jej aż do śmierci będzie coraz bardziej zakochanym we własnej żonie. Miłość i wierność to dwie strony tego samego medalu: szczęśliwego małżeństwa na wzór małżeństwa Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa.

Przypisy:

1 św. Josemaría Escrivá, Rozmowa z Prałatem Escriva, 91

2 Jan Paweł II, Redemptoris Custos, 7

3 Zob. św. Josemaría Escrivá, To Chrystus przechodzi, 23

4 św. Josemaría Escrivá, Rozmowa z Prałatem Escriva, 91

5 Cfr. Ludmiła Grygiel, Świętość dwojga, 7

6 Juan Cruz Cruz, El extasis de la intimidad, 97

7 Karol Wojtyła, Miłość i odpowiedzialność, 59

8 Karol Wojtyła, Miłość i odpowiedzialność, 110

9 św. Josemaria Escriva, To Chrystus przechodzi, 24

10 św. Augustyn, Sermo, 51, 20 (PL 38, 351)

11 św. Josemaría Escrivá, To Chrystus przechodzi, 40

12 św. Josemaría Escrivá, Przyjaciele Boga, 231.

13 Zob. Mendiz-Brage, Un amor siempre joven, Madrid 2003, s. 95.

14 św. Josemaría Escrivá, To Chrystus przechodzi, 40.

15 św. Josemaría Escrivá, spotkanie w San Paolo 1-VI-1974, w Mendiz-Brage, Un amor siempre jóven, Madrid 2003, s. 71.

16 Zob. Wj 34 5-6; Jr 31, 35-37

17 Zob. Św. Augustyn, De sancta virginitate, 3: pl. 38, 999.

18 św. Josemaría Escrivá, To Chrystus przechodzi, 42

19 św. Josemaría Escrivá, List 14-II-74, nr. 4.

20 św. Josemaría Escrivá, To Chrystus przechodzi, 24

21 „Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby -wskutek niewstrzemięźliwości waszej- nie kusił was szatan” I Kor 7,1. „...czas jest krótki. Trzeba więc, aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci... Przemija bowiem postać tego świata” I Kor 7, 29,31.

22 św. Josemaría Escrivá, To Chrystus przechodzi, 24

23 św. Josemaría Escrivá, To Chrystus przechodzi, 25

24 Zob. Camino, Edición crítico-histórica preparada por Pedro Rodriguez, Madrid 2002, str.1017.