In English In Italiano Auf Deutsch
Bazylika otwarta codziennie od 6:00 do 19:00
Sekretariat Sanktuarium:
Kancelaria Parafialna:
Sklepik z pamiątkami:
Dom Pielgrzyma:
Restauracja św. Józefa:
62 7 575 822 / 8.00 - 13.00
789 087 043 / 10.00 - 12.00, 16.00 - 18.00
797 630 389 / 10.00 - 16.00
510 733 166 / 8.00 - 21.00
604 844 368 / 12.00 - 16.00
top
/ Home / Biblioteka św. Józefa

Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszona podczas Mszy św. sprawowanej w ramach obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego

abp. Wojciecha Polak
Prymas Polski
bp Krzysztof Wętkowski

Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego
29 kwietnia 2023 r.

Księże Biskupie Damianie, Pasterzu Kościoła Kaliskiego
Drodzy Współbracia w Chrystusowym Kapłaństwie,
Wszystkie Osoby Życia Konsekrowanego,
Siostry i Bracia w Chrystusie Panu

Kalisz jest miastem świętego Józefa. Modlimy się więc dziś w Jego sanktuarium. Przyszliśmy właśnie tutaj, na to święte miejsce, idąc po śladach szczególnych józefowych pielgrzymów. To nasi bracia, kapłani, którzy siedemdziesiąt osiem lat temu, 22 kwietnia 1945 roku, jako więźniowie niemieckiego obozu koncentracyjnego w Dachau, oddali siebie i pozostałych współwięźniów pod opiekę świętemu Józefowi. Tydzień później – 29 kwietnia – ocaleni z obozowej niewoli, przypisali ten fakt łasce otrzymanej wówczas od Boga właśnie za wstawiennictwem świętego Józefa. Odtąd co roku, w rocznicę swojego wyzwolenia, a więc 29 kwietnia pielgrzymowali właśnie tutaj, do Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu. Kościół w Polsce, wpatrzony w niezłomne świadectwo ich wiary, kapłanów ocalonych z faszystowskiej zagłady, ustanowił ten dzień, Dniem Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej. Przeżywany w ten sposób od 2002 roku dzień pamięci i modlitwy, a więc już po raz dwudziesty, pozwala i nam, dziś zgromadzonym, wspominać wszystkich kapłanów, którzy stali się ofiarami hitlerowskiego i stalinowskiego terroru w czasie II wojny światowej. Są wśród nich również kapelani katyńscy, skrytobójczo wymordowani z innymi jeńcami w Lesie Katyńskim. Dziś, tutaj, została poświęcona tablica ku ich czci. Przez drut kolczasty – jak pisał w obozie w Kozielsku Autor utworu znanego pod tytułem Msza święta – Chrystus schodzi w piwnic mroki, tam, gdzie wolność zabito, by za wolność konać.

Umiłowani w Panu, Siostry i Bracia!

Autor Zarysu dziejów Kościoła katolickiego w Polsce śp. profesor Jerzy Kłoczowski zauważa, że w skali strat poniesionych w czasie II wojny światowej przez poszczególne grupy społeczne i zawodowe duchowieństwo okazało się grupą, która poniosła procentowo największe ofiary, jeśli nie liczyć ludności żydowskiej. I choć pisząc Zarys dziejów Kościoła katolickiego w Polsce wspomniany przeze mnie Autor sam był świadomy, że przedstawiane statystyki są i będą wciąż jeszcze uzupełniane, bo są jeszcze z pewnością niekompletne, to jednak wówczas wyliczał, że w okupowanej Polsce śmierć poniosło ogółem 1932 księży diecezjalnych (w tym 6 biskupów) i kleryków, 850 zakonników oraz 289 sióstr zakonnych. Ta więc blisko 3 tysięczna rzesza polskich duchownych stanowi prawie 20 procent przedwojennego duchowieństwa polskiego, w niektórych zaś diecezjach, jak choćby włocławskiej czy chełmińskiej, dotyczyła nawet blisko 50% stanu przedwojennego, w diecezji łódzkiej zaś, gnieźnieńskiej czy poznańskiej, blisko 40% wszystkich duchownych. Przed beatyfikacją 108 męczenników z czasu II wojny światowej święty Jan Paweł II mówił, że większość z nich cierpiała i oddawała życie w hitlerowskich czy też sowieckich obozach zagłady (…) Dlatego – jak zauważył papież – dobrze, że się o nich mówi na ziemi polskiej, bo ta ziemia zaznała wyjątkowego udziału w tej wielkiej współczesnej martyrologii (…) Oni wszyscy dali świadectwo wierności Chrystusowi, pomimo przerażających swoim okrucieństwem cierpień (…) Oni też – wskazywał święty Jan Paweł II – stanowią dla nas wzór do naśladowania, z ich krwi winniśmy czerpać moce do codziennej ofiary, jaką mamy składać Bogu z naszego życia. Są dla nas przykładem, byśmy tak jak oni odważnie dawali świadectwo wierności Krzyżowi Chrystusa.

Drodzy Siostry i Bracia!

Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego z czasów II wojny światowej jest więc nie tylko wspomnieniem ich odwagi i wierności Bogu i Ojczyźnie. W jednej ze swoich ostatnich środowych katechez, w których papież Franciszek zachęca nas wszystkich tym razem właśnie do pasji ewangelizacyjnej, czyli do rozbudzenia w sobie gorliwości apostolskiej, wskazuje nam na świadectwo męczenników, na zastęp męczenników, którzy oddali życie za Chrystusa. Męczenników nie należy jednak – jak zauważa papież Franciszek – postrzegać jako „bohaterów”, którzy działali indywidualnie, jak kwiaty kiełkujące na pustyni, ale jako dojrzałe i doskonałe owoce winnicy Pańskiej, którą jest Kościół. Nasi bracia kapłani, męczennicy II wojny światowej i wszyscy duchowni przeżywający prześladowania i cierpienia z rąk faszystowskich i stalinowskich oprawców, nie byli bowiem jakimiś pojedynczymi i przypadkowymi ofiarami nieludzkiego okrucieństwa. Byli prześladowani i cierpieli, bo byli katolickimi duchownymi, bo należeli do Kościoła, bo byli Polakami i polskimi duchownymi. Potwierdzili w ten sposób duchowo – jak powiedział kiedyś właśnie o kapłanach męczennikach ówczesny arcybiskup metropolita krakowski kardynał Karol Wojtyła – prawo Chrystusa i Kościoła w naszym narodzie. Nikt potem nie mógł i nie będzie mógł powiedzieć – tłumaczył dalej biskup krakowski – że kapłani katoliccy nie uczestniczyli w losach swojego narodu (…) że w najcięższych chwilach dziejów narodu wyobcowali się czy wycofali. Do końca byli jedno i byli solidarni w cierpieniu z tymi, którym służyli. Dzielili okrutny los prześladowań, cierpienia i śmierci. Szli z tymi, którzy byli skazani na eksterminację i unicestwienie. Jest wśród nich ten, którego święty Jan Paweł II nazwał patronem naszych trudnych czasów, błogosławiony biskup Michał Kozal, urodzony w Krotoszynie, więzień obozu koncentracyjnego w Dachau. W tym roku wspominamy osiemdziesiątą rocznicę jego męczeńskiej śmierci. Prefekt bydgoskich szkół, ojciec duchowny i rektor gnieźnieńskiego seminarium, biskup pomocniczy we Włocławku, więziony i zesłany do obozu koncentracyjnego w Dachau. Jeden z tysięcy! Tam umęczony – odszedł w opinii świętości, ten pierwszy, mistrz męczenników, za którym szły całe zastępy kapłanów, w których – jak mówił właśnie w dniu Jego beatyfikacji święty Jan Paweł II – okazała się Chrystusowa władza miłości – przeciw obłędowi przemocy, zniszczenia, pogardy i nienawiści. Jeżeli się bowiem przyjrzeć bliżej – mówił kiedyś papież Franciszek – przyczyną wszystkich prześladowań jest nienawiść, nienawiść księcia tego świata wobec tych, którzy zostali zbawieni i odkupieni przez Jezusa, poprzez Jego śmierć i zmartwychwstanie. Nienawiść w szczególny sposób skierowana wobec tych, którzy przez sakrament święceń, mają udział w zwycięstwie Chrystusa i są szafarzami Jego zbawienia, bo to krew Jezusa – jak przypomniał nam dziś święty Jan Apostoł – oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.

Drodzy Siostry i Bracia w Chrystusie!

Wspominając podczas minionej środowej audiencji generalnej nasze obchody Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej papież Franciszek życzył nam, by świadectwo polskich męczenników pobudzało kapłanów, osoby konsekrowane i wiernych świeckich, a szczególnie młodzież, do odwagi i ofiarności w służbie Bogu i braciom. Postawa duchowieństwa polskiego w czasach II wojny światowej, wierność i niezłomność w czasach prześladowań aż po dosłowną męczeńską ofiarę z ich kapłańskiego życia, wyrastały niewątpliwie z ducha odważnej i ofiarnej służby Bogu i braciom. Czego dzisiaj potrzebuje Kościół – pytał kiedyś papież Franciszek – i odpowiadał, że i dziś Kościół potrzebuje właśnie męczenników, świadków, to znaczy świętych dnia powszedniego. Słowo męczeństwo pochodzi bowiem od greckiego martyria, które oznacza właśnie świadka. Męczennik jest więc osobą, która daje świadectwo, która świadczy swoim życiem, również aż do przelania krwi. Kościół więc – jak wskazywał papież Franciszek – potrzebuje świętych dnia powszedniego, zwyczajnego życia, przeżywanego konsekwentnie. Kościół potrzebuje więc świętych kapłanów, ludzi przeżywających wiernie i konsekwentnie swoje oddanie Bogu i ludziom. Potrzebuje tych, których życie – jak przypominał nam kapłanom w czasie swej pielgrzymki do Polski papież Franciszek – składa się z konkretnej miłości, czyli służby i dyspozycyjności. Pragnie On bowiem serc naprawdę konsekrowanych, które żyją przebaczeniem otrzymanym od Niego, aby je przelewać ze współczuciem na braci; potrzebuje serc otwartych i delikatnych wobec słabych; potrzebuje serc uległych i przejrzystych, które nie udają wobec tych, którzy mają w Kościele zadanie wskazywania drogi. Nie idealizując, trzeba powiedzieć, że i w pokoleniu czasów II wojny światowej z pewnością byli kapłani, którzy wielokrotnie musieli i w swoim życiu zmagać się ze swoimi własnymi słabościami i walczyć o odwagę i wierność Chrystusowi. Trzeba jednak przyznać, że w tych okrutnych doświadczeniach – jak mówi nam Księga Mądrości – doświadczył ich jak złoto w tyglu i przyjął ich jak całopalną ofiarę, i znalazł ich godnymi siebie. Prosimy więc, przyzywając wstawiennictwa św. Józefa, bł. biskupa Michała, naszych błogosławionych 108. męczenników II wojny światowej, abyśmy za ich przykładem niestrudzenie dawali świadectwo Ewangelii.

źródło: http://prymaspolski.pl/homilie/dzien-meczenstwa-duchowienstwa-polskiego-29-04-2023-kalisz/