In English In Italiano Auf Deutsch
Bazylika otwarta codziennie od 6:00 do 19:00
Sekretariat Sanktuarium:
Kancelaria Parafialna:
Sklepik z pamiątkami:
Dom Pielgrzyma:
Restauracja św. Józefa:
62 7 575 822 / 8.00 - 13.00
789 087 043 / 10.00 - 12.00, 16.00 - 18.00
797 630 389 / 10.00 - 16.00
510 733 166 / 8.00 - 21.00
604 844 368 / 12.00 - 16.00
top
/ Home / Biblioteka św. Józefa

Rola Ducha Świętego
w życiu św. Józefa
- ojcostwo w Duchu Świętym

Bp Teofil Wilski
Bp Teofil Wilski - herb

We wprowadzeniu do tematu możemy ogólnie powiedzieć, że zaznaczający się w ostatnich latach wzrost rozumienia roli Ducha Świętego w historii zbawienia, w niewielkim stopniu, ale jednak faktycznie odbija się echem we wzroście rozumienia roli Ducha Świętego w życiu i posłannictwie św. Józefa.

Jednak daleko wcześniej spotykamy ważne wypowiedzi na ten temat. Warto tu odnotować wypowiedź św. Bernardyna ze Sieny: „Ponieważ Najświętsza Dziewica wiedziała, jak wielka jest jedność małżeństwa w duchowej miłości, wiedziała też, że Józef został Jej dany przez Ducha Świętego, jako małżonek i godny zaufania stróż Jej dziewictwa, by razem z Nią otaczać miłością Syna Bożego i służyć Mu. Właśnie dlatego jestem przekonany, że kochała Ona św. Józefa jak najszczerzej i całym sercem” [1].

Wiele głębokich refleksji o św. Józefie znajdujemy też u św. Bonawentury. „Według jego zdania związek Maryi i Józefa był najczystszy i najdoskonalszy ze wszystkich. Wszystkie wydarzenia dokonały się dzięki szczególnemu kierownictwu Ducha Świętego” [2].

W sztuce sakralnej pojawia się czasem w obrazie św. Józefa także motyw Ducha Świętego: św. Józef trzyma nieco uniesioną lilię, nad którą unosi się Duch Święty w postaci gołębicy, św. Józef jest radosny, lekko zwrócony ku górze. Warto tu nadmienić, że i Kaliski św. Józef w obrazie Świętej Rodziny ma w swoim centrum, łączącym Rodzinę Bożą z Świętą Rodziną, Ducha Świętego w postaci promieniującej gołębicy.

Można też powiedzieć, że nie bez natchnienia Ducha Świętego, wzrasta dziś w Kościele cześć św. Józefa i wzywanie go jako Opiekuna Kościoła [3].

W podjętym tu temacie głównie pragniemy oprzeć się na adhortacji papieża Jana Pawła II Redemptoris custos (1989 r. odtąd skrót - RC ), uwzględniając także współczesne opracowania o tematyce józefologicznej.

1. Metodologiczne usprawiedliwienie tematu

Nie mając bezpośredniego odniesienia do źródeł, pragniemy najpierw w kilku stwierdzeniach zawrzeć metodologiczne usprawiedliwienie podjęcia tego tematu:

  1. Nie mamy tekstów Pisma św., które mówiłyby wprost o działaniu Ducha Świętego w życiu i posłannictwie św. Józefa.
  2. Trójosobowy Bóg działa jako Trójosobowy od początku stworzenia i historii zbawienia, choć właściwe objawienie tej Tajemnicy Boga dokonało się dopiero w Jezusie Chrystusie. Mówi się, że ST zawierał „tematyczne naprowadzenia” do objawienia Trójcy świętej: personifikowana Mądrość i Moc Boża.... Biblia, jak zobaczymy niżej, jakby zakładała u ojców naszej wiary dar mistycznej antycypacji doświadczenia Trójcy świętej. NT otrzymuje już pełne objawienia Trójcy Świętej, jednak pojęciowe sformułowanie tej Tajemnicy wymagało czasu. Chociaż pojęcie osoby zastosowano formalnie do rozumienia Trójcy świętej dopiero w IV w., to chrześcijanie pierwszych wieków wyznawali przecież, czcili i doznawali zbawczego działania Trójosobowego Boga.
  3. Trudno twierdzić z całą pewnością, że św. Józef miał świadomość trynitarną, a więc i pojęciowe rozróżnienie Ducha Świętego jako osoby Bożej. Taka zresztą świadomość nie wydaje się konieczna do faktycznego, tajemniczego (mistycznego ) doświadczenia mocy i miłości Ducha Świętego, poddawania się Jego natchnieniom i współpracy z Nim. Niektórzy jednak sądzą, że św. Józef mógł, pod wpływem Ducha Świętego, w swej służbie wobec Ojca Niebieskiego i ojcowskiej miłości wobec Jezusa, wcześnie dotrzeć do głębin życia Bożej Rodziny - Trójcy Przenajświętszej, która jest wzorem Rodziny Nazaretańskiej, Kościoła i każdej rodziny [4]. Taką samą myśl zdaje się sugerować papież Jan Paweł II - ucząc w kontekście trynitarnym - że św. Józef uczestniczy we wierze Maryi i wraz z Nią jest pierwszym powiernikiem pełnego samoobjawienia się Boga (RC 5). Kiedy św. Józef słyszał od Jezusa: „powinienem być w tym, co należy do mojego Ojca” (Łk 2,50) i zestawił to ze słowami swego zwiastowania: „z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” - „Od tego momentu ... wiedział, że jest powiernikiem Bożej tajemnicy. Jezus dwunastoletni nazwał tę tajemnicę po imieniu: «powinienem być w tym, co należy do mego Ojca» (RC 15)”.
  4. Autorzy natchnieni NT dokonują jakby ponownego odczytania (re-lektury) wydarzeń ST, i widząc je z pozycji NT, przypisują ojcom naszej wiary, jakby „przeczucie” trynitarnej Tajemnicy Boga:
    • nasi ojcowie... pili z towarzyszącej im duchowej skały, a ta skała - to Chrystus” (1Kor 10,4. Por. Hbr 11,13).
    • Abraham....rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień - ujrzał (go) i ucieszył się” (J 8,56) [5].
    • Przez wiarę Abraham wystawiony na próbę ofiarował Izaaka, i to jedynego syna składał na ofiarę... Pomyślał bowiem, iż Bóg mocen wskrzesić także umarłych, i dlatego odzyskał go, jako podobieństwo (śmierci i zmartwychwstania Chrystusa)” (Hbr 11,17.19).
  5. Mówią też Ewangelie św., że Dawid natchniony przez Ducha Świętego rozeznał w Mesjaszu swego Pana i syna (Mt 22, 41-46; Mk 12,36).
  6. Św. Piotr uczy, że Duch Chrystusa działał w prorokach: „Badali oni (prorocy), kiedy i na jaką chwilę wskazywał Duch Chrystusa, który w nich był i przepowiadał cierpienia (przeznaczone) dla Chrystusa i mające potem nastąpić uwielbienia” (1 P 1,11).
  7. W Biblii mamy ponadto szereg analogii pozwalających wnioskować, że św. Józef był pod szczególnym działaniem Ducha Świętego. Taką analogię stanowi tekst mówiący o roli Ducha Świętego w życiu starca Symeona (Łk 2, 25-27). Był to człowiek sprawiedliwy (prawy i pobożny), na którym spoczywał Duch i go prowadził. A fortiori możemy odnieść takie działanie Ducha Świętego do św. Józefa. Można też dostrzec pewną analogię między Zwiastowaniem Maryi, a zwiastowaniem Józefowi woli Bożej, analogia ta sugeruje działanie Ducha Świętego w obu wydarzeniach.
  8. Spotykamy też w Biblii pewne „naprowadzenia” na dostrzeżenie działania Ducha Świętego w życiu i posłannictwie św. Józefa. Zawierają się one w zarysowaniu takich działań Bożych w życiu św. Józefa, które już ST odnosił do Ducha Bożego lub Mocy Bożej, a NT wprost do Ducha Świętego (powołanie, uzdolnienie, świętość, uległość woli Bożej, miłość).
  9. Metodę retrospektywnego odczytywania tajemnicy św. Józefa w świetle całej nowotestamentalnej nauki o posłannictwie Ducha Świętego przyjął też w swej adhortacji Redemtoris custos Jan Paweł II pisze tu Ojciec Święty, że św. Józef spełniał swą szczególną troskę ojcowską wobec Jezusa „mocą szczególnego daru Niebios” i że Jego ojcowska miłość ma swe źródło w Ojcu (RC 8. Por. tamże 29). Nie padło tu słowo „Duch Święty”, ale implicite tak właśnie wypowiadane jest Jego działanie językiem Biblii i językiem Adhortacji.
    W pewnym miejscu adhortacji powiada Ojciec święty podobnie: „...Kościół potrzebuje szczególnej mocy z wysoka (por. Łk 24,49. Dz. 1,8), będącej z pewnością darem Ducha Pańskiego...” (RC 29). W innym miejscu Jan Paweł II powie to samo wyraźniej. Mówiąc o miłości między św. Józefem i Maryją, podkreśla, że głębia tej bliskości ma swe ostateczne źródło w Duchu Świętym - „Józef, który był posłuszny Duchowi - pisze Jan Paweł II - odnalazł w Nim samym źródło miłości” (RC 19).
    Nowotestamentalne rozumienie posłannictwa Ducha Świętego jest tu w sposób zwyczajny i teologicznie naturalny odniesione do odpowiednich wymiarów Życia i zadań św. Józefa. W całości przedstawionych tu refleksji będziemy starali się zachować biblijny tok myślenia i prowadzić go w jedności z wiarą Kościoła. Z powyższych ustaleń metodologicznych wynika, że zapowiedziany w tytule temat może być podjęty w sposób teologicznie zasadny, że nie będą to tylko subiektywne przeczucia - mające skądinąd swe głębokie znaczenie, wyrażające zmysł wiary - czy jakieś dowolne domysły.

2. Święty Józef w odwiecznych planach Boga Ojca, a Duch Święty

Odwieczny plan Boga Ojca, aby zbawić wszystkich ludzi w Chrystusie, jest podjęty w miłości Ducha Świętego i w Nim się realizuje (por. Ef 1, 1-14). Święty Józef jako szczególny uczestnik zbawczej Tajemnicy Wcielenia jest więc także objęty Duchem Świętym, tak w odwiecznym zamiarze Ojca, jak i w jego wykonaniu. Ta myśl jest wyprowadzona przez pewną analogię do nauki Kościoła o przeznaczeniu Maryi na Matkę Zbawiciela w tym samym akcie woli Ojca, w którym postanowił posłać Syna dla zbawienia świata [6]. W tym właśnie kierunku idzie też myśl Jana Pawła II: „Józef z Nazaretu w tej właśnie tajemnicy (Wcielenia) uczestniczył jak nikt z ludzi poza Maryją, Matką Słowa Wcielonego. Uczestniczył wspólnie z Nią, objęty rzeczywistością tego samego wydarzenia zbawczego. Był powiernikiem tej samej miłości (podkr. - T.W), mocą której Ojciec Przedwieczny «przeznaczył nas do siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa» (Ef 1,5)” (RC 1 ). Na innym miejscu uczy Jan Paweł II podobnie: „Od chwili zwiastowania znalazł się Józef – wraz z Maryją – niejako wewnątrz tajemnicy «od wieków ukrytej w Bogu», która przyoblekła się w ciało... (RC 15)”. Możemy więc powiedzieć, że i w odwiecznych zamiarach Boga i w realizacji tajemnicy Wcielenia, także św. Józef był objęty mocą i miłością Ducha.

3. Przygotowanie św. Józefa na męża Maryi oraz „ojca” Jezusa Chrystusa, a Duch Święty

1. W procesie szczególnego powołania i przygotowania św. Józefa do roli męża Maryi i „ojca” Jezusa Chrystusa, pierwszym jest dar Boży, a jest nim przede wszystkim sam Duch Święty jako „Boża zasada” bliskości i uległości wobec Boga. Dar ten wymaga współpracy, którą oczywiście św. Józef podjął, ale pierwsze jest Boże obdarowanie. Duch Święty najpierw obdarowuje św. Józefa wrażliwością na swoje działanie. Dzięki temu św. Józef daje się prowadzić Duchowi Bożego światła, rady i mocy. O Ducha Bożego też św. Józef zapewne prosił. Z taką intencją i może szczególnym przeczuciem potrzeby Ducha Bożego dla siebie, modlił się - w swej pokorze i bojaźni Bożej - słowami psalmu 51,13:. „Nie odrzucaj mnie od swego oblicza i nie odbieraj mi świętego ducha swego” [7]. Jeżeli nawet nie miał trynitarnej świadomości pojęciowej, to faktycznie był pod takim działaniem Bożym, o Bożego Ducha się modlił i dał się Jemu prowadzić. Pod wpływem działania darów Ducha Świętego św. Józef przezwyciężył swe wątpliwości, szukał Bożej Mądrości, dostrzegał prowadzenie Boga na swej drodze życia i w pokorze serca posuwał się naprzód na drodze swego życia duchowego i powołania.

Jan Paweł II w adhortacji Redemptoris custos, podkreśla głęboką wiarę św. Józefa, w pełnym jej biblijnym znaczeniu. Wiara Maryi spotkała się z wiarą Józefa, Józef uczestniczy w wierze Maryi. Oboje przez wiarę są ulegli woli Bożej i ją wypełniają. Nie pada tu słowo „Duch Święty”, ale myślenie biblijne zakłada przecież, że taka wiara jest niemożliwa bez Ducha Świętego (por. RC 4-6. Por. KO 5). Niektórzy autorzy wskazują na dary i cnoty, w których przejawiło się życie duchowe św. Józefa i łączą je - bardziej lub mniej wyraźnie - z działaniem Ducha Świętego. Szczególnie wskazuje się na pobożność, bojaźń Bożą i ubóstwo św. Józefa [8].

Słusznie zakładając bogaty wymiar życia duchowego św. Józefa, możemy powiedzieć, że był człowiekiem głębokiej i żywej wiary, modlitwy i czynu, człowiekiem mądrym i czujnym na natchnienia Ducha Bożego oraz gotowym do rozeznawania i pełnienia woli Bożej (por. RC 22-27, 30-31). Nosił też w sobie całe dziedzictwo i tęsknotę Starego Testamentu. Jednym słowem był człowiekiem sprawiedliwym w pełnym, biblijnym tego słowa znaczeniu (por. Mt 1, 19. Por. RC 37-40, 46). Można więc a fortiori odnieść do niego to co Pismo św. mówi o starcu Symeonie: „Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim” (Łk 2, 25. Por. Łk 2, 26-27. Mt 1,19). Małżeństwo św. Józefa z Maryją było przygotowane przez Ducha Świętego [9].

2. Maryja, wypełniona w niezwykły sposób przez Ducha Świętego i Józef prowadzony przez Ducha, nosili w sercu jakąś dziewiczą, spontaniczną otwartość wobec Boga, gotowość pełnienia Jego woli oraz charyzmat rozeznania duchowego, dzięki któremu wzajemnie „wyczuli” w sobie Ducha Bożego. Mieli podobnego „ducha”. Duch Święty sprawił, że znaleźli siebie, że się polubili, że mogli sobie siebie dziewiczo zawierzyć, że głęboko związali się w miłości [10]. Św. Józef był zauroczony Bożym pięknem Maryi. Ich wzajemna miłość i bliskość serc miała w Duchu świętym tajemną głębię [11]. W liturgii koptyjskiej, jedna z antyfon, tak to wyraża: „O Maryjo, Tyś jest skarbem znalezionym przez Józefa, w którym odkrył on perłę ukrytą [12].

Św. Józef w słowach nocnego zwiastowania (Mt 1,20: „z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło”) na nowo odczytuje swoje powołanie, swoją oblubieńczą miłość do Maryi, szanuje Jej „wyłączną przynależność do Boga” i z tego samego Ducha, w którym poczęła Maryja, na nowo przeżywa swą męską, dziewiczą miłość wobec Maryi, jedność i żywą komunię duchową. „Głębia tej bliskości - pisze Jan Paweł II - duchowa intensywność zjednoczenia i obcowanie osób - mężczyzny i kobiety - ostatecznie pochodzi od Ducha, który daje życie (por. J 6,63). Józef, który był posłuszny Duchowi - pisze dalej Jan Paweł II odnalazł w Nim samym źródło miłości - swej oblubieńczej, męskiej miłości. Była to miłość większa od tej, jakiej mógł oczekiwać «mąż sprawiedliwy» wedle miary swego ludzkiego serca” (RC 19. Por. RC. 20).

4. Wcielenie jako źródło nowej relacji św. Józefa do Ducha Świętego

W świetle Pisma św. możemy przez analogię (por. RC 3) powiedzieć, że również św. Józef miał własne „zwiastowanie” Wcielenia i swojej roli w tej Tajemnicy „Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło (...)». Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: Wziął swoją małżonkę do siebie... (Mt 1,19-20.24)”. Było to zwiastowanie dzieła Ducha Świętego w Maryi i charakteru ojcostwa św. Józefa. Gdy św. Józef dowiedział się, że Maryja stała się Matką z mocy Ducha Świętego, odpowiedział na wolę Bożą z pełną gotowością: „zbudziwszy się.... wziął swoją Małżonkę do siebie”. Otoczył Ją i Syna pełną troski miłością - ojcowską opieką. Możemy powiedzieć, że małżeństwo Maryi i Józefa kształtuje się i realizuje pod wpływem Ducha Świętego. św. Józef widział na własne oczy jak jego ojcostwo wypełnia się przez działanie Ducha Świętego [13].

Maryja w swym Bożym Macierzyństwie jest w szczególny sposób objęta mocą Ducha Świętego i Nim przepełniona, a pierwszym, który z tej pełni „skorzystał” był bez wątpienia św. Józef. Obłok Ducha, który spoczął na Maryi „zacienił” i św. Józefa [14].

Według B. Martelet’a, Ojcowie Kościoła widzą działanie Ducha Świętego wobec św. Józefa jako różne, ale zarazem jakby współrzędne do tego działania jakim Duch objął we Wcieleniu Maryję. Św. Augustyn pisze np. tak: „To co zdziałał Duch Święty, zdziałał dla obojga. Sprawiedliwy jest mąż i sprawiedliwa niewiasta. Duch Święty spocząwszy na tych dwojgu sprawiedliwych dał Syna obojgu” [15]. Można więc powiedzieć, że św. Józef z Ducha Bożego otrzymał swe posłannictwo ziemskiego ojca Jezusa. Jan Paweł II podkreśla, że chociaż nie jest to ojcostwo pochodzące ze zrodzenia, to nie jest jednak „pozorne”, czy „zastępcze”. ,,Posiada pełną autentyczność ludzkiego ojcostwa, ojcowskiego posłannictwa w rodzinie”. Ludzkie ojcostwo św. Józefa znajduje się w obrębie przyjęcia przez Syna Bożego autentycznego człowieczeństwa, do którego należy bytowanie w rodzinie. „Józef, który swoje ludzkie ojcostwo w stosunku do Jezusa przyjął od początku przez «posłuszeństwo wiary», idąc za światłem Ducha Świętego, które przez wiarę udziela się człowiekowi, zapewne też coraz pełniej odkrywał niewysłowiony dar tego ojcostwa” (RC 21). Jan Paweł II wskazuje też, że św. Józef jest ojcem Jezusa na mocy małżeńskiej więzi z Maryją, a myśl ta zawiera implicite naukę o głębi ich miłości, która ma swe źródło w Duchu Świętym (por. RC 7, 19). Ten sam Duch wiąże Józefa z Maryją i Jezusem oraz czyni Józefa jego ziemskim ojcem. „Interwencja Ducha Świętego przy poczęciu Pana Jezusa nie wyklucza bynajmniej ojcostwa Józefa, lecz nadała mu głębszy natchniony charakter. Ojcostwo Józefa nie jest naturalnym pragnieniem, lecz misją zleconą mu przez Opatrzność, która wyposażyła go w dary niezbędne do wypełnienia tego subtelnego zadania.... jego misja zawiera się w autentycznym ojcostwie pod tchnieniem Ducha...” [16].

„We Wcieleniu i z racji Wcielenia Duch Święty jeszcze pełniej objął św. Józefa swoim światłem, mocą i miłością. Można powiedzieć, że fakty opowiedziane przez św. Łukasza w dwóch pierwszych rozdziałach Ewangelii są wszystkie i w sposób wyraźny naznaczone światłem z nieba. Duch Święty jest tu przy pracy, działa i oświeca, choćby nawet nie był nazwany po imieniu. Bez tego oświecenia nie rozumie się nic z tych wydarzeń. Św. Józef skorzystał z pełnej światła obecności Ducha Świętego. Św. Łukasz nie wspomina o niej, ale każe się jej domyślać i sądzi, że jego czytelnicy uznają to za samo przez się zrozumiałe” [17]. Po momentach niepokoju, św. Józef, kiedy przyjął „zwiastowanie” z nowym światłem i z nową mocą podejmuje swe posłannictwo. „W ciszy nocy otrzymał światło. Od tej chwili jego serce i dusza są pełne pokoju, bardziej uległe, gotowe na przyjęcie poruszeń Ducha Świętego. Właśnie pod wpływem natchnień tegoż Ducha udał się do Egiptu i z Jego polecenia powrócił do ziemi Izraela. Teraz oczekuje dokładniejszej wskazówki co do woli Bożej, ponieważ na jego drodze piętrzą się trudności, a on nie powinien działać inaczej, jak tylko w całkowitej zgodzie z tym, co zadecydował Ojciec” [18].

Możemy więc powiedzieć, że działanie Ducha Świętego we Wcieleniu objęło także św. Józefa. Duch Święty wprowadził go w ojcowską misję wobec Jezusa i uzdolnił do jej wypełnienia.

5. Ojcostwo św. Józefa jako spełniane w Duchu Świętym

W miłości wobec Maryi - Małżonki i Matki oraz w wypełnianiu swego ojcostwa wobec Jezusa pogłębiała się współpraca św. Józefa z Duchem świętym. W Jego mocy i miłości św. Józef, wypełniając ojcowskie zadania, uczynił ze swego życia całkowity dar dla Jezusa i Maryi, a przez to dla dzieła zbawienia (por. RC 8,20). Dar życia z miłości nie mógłby się dokonać bez Ducha Świętego. Niedwuznacznie potwierdza to następująca wypowiedź papieża Jana Pawła II: „Ponieważ nie można sobie wyobrazić, by człowiek, który otrzymał tak wzniosłe zadanie, nie posiadał odpowiednich cech, niezbędnych dla wypełniania go, należy przyjąć, że Józef «mocą szczególnego daru Niebios» otaczał Jezusa «całą naturalną miłością i czułą troskliwością, jaka może się zrodzić w sercu ojca». Przyznając Józefowi ojcowską władzę nad Jezusem, Bóg napełnił go także miłością ojcowską, tą miłością, która ma swoje źródło w Ojcu «od którego bierze nazwę wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi» (por. Ef 3, 15)” Również Jezus miłował św. Józefa jako swego „ojca” synowską miłością, a w nim odnosił tę miłość do ojca Niebieskiego.

Ojciec Święty Jan Paweł II podkreśla wzajemność tej miłości w Duchu Świętym: „Ojcowska miłość Józefa z pewnością wpływa na synowską miłość Jezusa i - wzajemnie - synowska miłość Jezusa wpływa na pewno na ojcowską miłość Józefa: jakże zatem zmierzyć głębię tej jedynej w swoim rodzaju więzi?” (RC 27). Jest ona zanurzona w głębiach Ducha Bożego. Św. Józef przedłuża w Duchu miłość Ojca Niebieskiego wobec Syna i jest przez Syna obejmowany "w obrębie" tej miłości, którą obejmuje On swego Ojca Niebieskiego.

Wśród wydarzeń tak sprawowanej przez św. Józefa ojcowskiej misji, możemy wyróżnić dwa momenty mające bardziej wyraźne umocowanie biblijne:

  • Wspomnieliśmy już wcześniej o niektórych wydarzeniach z życia św. Józefa związanych z Wcieleniem, a przeżywanych przez Niego w Duchu Świętym. Jednym z pierwszych publicznych wydarzeń (misteriów) zbawczych po Wcieleniu i Narodzeniu Pana Jezusa było Ofiarowanie w świątyni. „Przed Symeonem stanął Józef. On także był prawy i pobożny. I czyż o nim nie powinno się również powiedzieć - pisze J. Galot - tego samego co o natchnionym starcu: «Duch Święty spoczął na nim» (Łk 2, 25)”? Jeżeli bowiem Duch Święty sprowadził Symeona na drogę Dziecka, czyż nie On sam również nakreślił drogę i kierował Józefem i Maryją? Co więcej, czyż nie Duch Święty napełnił Józefa nadzieją mesjańską i kazał mu służyć dla tego celu? Symeon i Józef spotkali się więc na płaszczyźnie tego samego ideału. Ich drogi skrzyżowały się w tej chwili, ponieważ były dziełem tego samego Ducha Świętego” [19]. Można więc powiedzieć, że ten sam Duch uwrażliwił ich na swoje natchnienia, uczył rozeznawać i pełnić wolę Boga, prowadził ku Tajemnicy Chrystusa, wprowadzał we wydarzenia zbawcze, jak to wyżej omawiane, których wewnętrznej celowości w pełni chyba jeszcze nie rozumieli, może przeczuwali, ale z oddaniem uczestniczyli w tym, co przerastało zwykły, religijny wymiar wydarzeń i możliwości ich pojęciowej percepcji.
  • Duch Święty prowadzi św. Józefa - w jego wypełnianiu zadań męża i ojca, a zarazem sługi dzieła zbawienia - drogę uległości, posłuszeństwa i ofiarnej służby. Aby być głową Świętej Rodziny, tzn. być za Nią odpowiedzialnym i Nią kierować, św. Józef stara się być uległym Duchowi Świętemu, poprzez Jego oświecenia i natchnienia rozeznawać wolę Bożą wobec siebie i swej Rodziny. w tym właśnie świetle możemy powiedzieć, że św. Józef był w sposób bardzo fundamentalny sługą Ducha Świętego [20]. W uległości Duchowi Świętemu św. Józef służył Bogu w Jezusie i Maryi, służył dziełu zbawienia. „Możemy się domyślać - pisze J. Galot - że Maryja pragnęła, jak to było w zwyczaju u Izraelitów, być służebnicą swego Oblubieńca. Lecz aby ich jedność była dogłębna, trzeba było, aby oboje pragnęli służyć Bogu, wypełniając pokornie i doskonale Wolę Bożą, czy proste życzenie Boże. Właśnie to wspólne pragnienie najściślej łączyło ich ze sobą. Ponadto ich jedność pogłębiało jeszcze to, że Józef, nie przestając być głową rodziny , chciał być równocześnie na swój sposób sługą swej Oblubienicy. Był zawsze gotów Jej pomóc z całym poświęceniem i delikatnością” [21]. W tym duchu służby, który przenikał atmosferę Nazaretu, wychowywał się Jezus i dorastał po ludzku do swej misji, a Józef u boku Maryi uczestniczył w dokonującym się dziele zbawienia. „Postawa sługi wprowadziła więc Józefa w tajemnicę Odkupienia. Stworzyła ona z Rodziny nazaretańskiej uprzywilejowane środowisko, w którym formowało się to usposobienie duszy, z jakim Zbawiciel miał podjąć ofiarę krzyża. Józef nie mógł być w pełni świadom tego - pisze J. Galot - ku czemu zdążała jego postawa sługi. Przyswoił ją sobie, ponieważ widział w niej wypełnienie woli Bożej. w chwili, gdy anioł polecił mu przyjąć Maryję, jako małżonkę, nie wypowiedział się wprawdzie równie wyraźnie, jak to uczyniła Matka Najświętsza, że pragnie być sługą Boga. Jednakże wewnętrznie przyjął tę samą postawę, którą wyraziła Maryja słowami: «Oto ja służebnica Pańska». Orędzie anioła, odkrywając przed nimi nagle wielkość Dziecka i godność Matki, skłoniło go do poświęcenia się Im na służbę, w intencji służenia samemu Bogu” Tamże, s. 123-124. Por. RC 4-6..
    Duch Święty formował więc św. Józefa w ducha służby. Była to służba ofiarna. Po przyjęciu swego „zwiastowania” był na nią całkowicie gotów. Prawdopodobnie zaczął ogólnie „przeczuwać” jej perspektywę w czasie Ofiarowania w świątyni. Można chyba powiedzieć, że już wtedy Maryja i Józef w akcie ofiarowania - oświeceni Duchem - implicite zawarli swą ogólną zgodę na Ofiarę związaną z misją Syna i ich służbą wobec Niego. św. Józef był przecież ojcem Tego, który przyszedł służyć i oddać życie; oblubieńcem i małżonkiem Tej, która była Służebnicą Pańską aż po Krzyż. Duch Święty sprawił, że oboje byli jednomyślni w pragnieniu służby Bogu i głęboko zjednoczeni w ofiarnym pełnieniu woli Bożej [22].
  • Dziewicze ojcostwo św. Józefa jako ojcostwo z mocy Ducha objawiające Ojca Niebieskiego. Wspomnieliśmy wyżej, że już w samej Tajemnicy Wcielenia, Duch Święty pełniej objął św. Józefa swoim działaniem i uczynił go dziewiczym ojcem Jezusa. Warto tu jeszcze dopowiedzieć, że Duch Święty przygotowując św. Józefa do zadań ojca Jezusa Chrystusa, kształtował go wewnętrznie na obraz Ojca Niebieskiego. Duch Święty tak kształtował w miłości Bożej duchowość św. Józefa, aby mógł on promieniować Dobrocią Ojca Niebieskiego i przedłużać miłość Ojca - w Duchu - wobec Jednorodzonego Wcielonego Syna. Dzięki temu Jezus odkrywał w Józefie rysy przypominające Mu Oblicze Ojca Niebieskiego. Poprzez miłość do Józefa Jezus wznosił swe uczucia miłości do Ojca Niebieskiego, gdy z wyciągniętymi rączętami oddawał się w objęcia św. Józefa. Tak objawiało się ludzkie dziecięce przeżycie odwiecznego Synostwa. Dlatego też to, co pozornie zdawało się pomniejszać ojcostwo Józefa, a mianowicie fakt, że nie był fizycznym ojcem, jeszcze bardziej uwydatniło jego podobieństwo do Ojca Niebieskiego. Czystość św. Józefa jest właśnie obrazem Ojca, którego rodzenie jest całkowicie duchowe [23]. Św. Józef potwierdza, że „im serce jest czystsze, tym jest zdolniejsze do autentycznej miłości Ojca Niebieskiego” [24]. Św. Józef i dziś - jako Opiekun Kościoła - wielorako przedłuża swe ojcowskie zaangażowanie w dzieło zbawienia i jest wzorem tego zaangażowania (por. RC 28-32). „Zadanie to włącza Józefa w najwyższe ojcostwo i objawia równocześnie jego ścisły związek z Duchem Świętym” [25].

6. Ojcostwo św. Józefa w Duchu świętym - implikacje dla duchowości kapłańskiej

Święty Józef pierwszorzędnie jest wzorem dla ojców rodzin, ale w jakiejś mierze także dla wszelkich form „bycia ojcem”. Na tym jednak miejscu pragniemy wydobyć szkicowo te aspekty ojcostwa św. Józefa, które w szczególny sposób są inspirujące dla duchowości kapłanów.

Dojrzałość w powołaniu

Po rozeznaniu i przyjęciu powołania, czyli po przyjęciu swojego „zwiastowania”, powołany powinien podjąć, na wzór św. Józefa, zdecydowaną i wierną służbę w sprawie zbawienia. Mieć, jak św. Józef, świadomość Bożej sprawy, która realizuje się w jego powołaniu i posłudze. Zrezygnować z własnych planów życia, stanąć ponad naturalnym pragnieniem założenia rodziny , oddać się Bogu do dyspozycji, nie „odbierając” Mu potem nic z poświęconego życia przez niewierność i brak gorliwej służby. J. Galot tak pisze w tym względzie o św. Józefie: „Jako sługa Boży, okazywał doskonałą uległość. W jego pojęciu byłoby kłamstwem poświęcić się najpierw służbie Bożej, a potem stawiać opór woli Boga, skoro tylko zsyła doświadczenia lub wymaga czynów uciążliwych” Tamże, s. 125.. Dojrzałość w powołaniu przejawia się w głębokim życiu duchowym i wierności: w życiu, które jest czujne na tchnienie Ducha dla rozeznawania woli Bożej i wypełniania jej. Trzeba więc, jak św. Józef, wziąć Maryję i Jezusa do siebie - związać się z Nim w Duchu świętym. Służyć razem z Nim sprawie Ojca. Wypełniać tym całe życie. Oddać się, w czystości, Bożej sprawie zbawienia ludzi.

Służyć Ojcostwu Boga...

„Sercem Ewangelii jest objawienie Ojca” [26]. Istotną zaś sprawą życia duchowego jest być synem Bożym, a więc pozwolić Bogu Ojcu być w nas Ojcem. On spełnia w nas swe Ojcostwo w Mocy i Miłości Ducha Świętego [27].

Współczesnemu człowiekowi trzeba przywrócić ojca, jego autorytet i dobroć oraz przybliżyć obraz Ojca Niebieskiego [28].

Święty Józef może być dla kapłanów wzorem duchowego ojcostwa wobec wiernych. Jego ojcostwo w Duchu Świętym wobec Jezusa i opieka nad Kościołem mogą być programem naszego kapłańskiego ojcostwa duchowego [29]. Jezus Chrystus przyszedł po to, aby być w sprawach Ojca (Łk 2, 49). Również zadaniem kapłana jest objawić Ojca i przedłużać Jego Ojcostwo wobec każdego człowieka. Nasza tożsamość kapłańska potwierdza się właśnie w naszym ojcostwie. Im bardziej będziemy przez Ducha Świętego „synami w Synu”, tym pełniej też będziemy w Chrystusie objawiać Ojca i z Chrystusem temu Ojcostwu służyć [30]. Objawienie Ojca i służba Ojcu wymaga jednak od nas kenozy - umierania sobie. Chrystus bowiem najpełniej objawił Ojca na Krzyżu, a Ojciec zrodził swe dzieci wydając swego umiłowanego Syna na ofiarę [31].

Joseph-Marie Verlinde, we wstępie do przytaczanego tu książkowego wydania swych rekolekcji do kapłanów na temat „Tajemnicy ojcostwa”, taką zawarł modlitwę:

„Zwracamy się do Ciebie, Ojcze nasz, i zginamy kolana przed Tobą, ponieważ kiedy mamy mówić o naszej posłudze, to przede wszystkim mamy mówić o Tobie.

Ażeby mówić o Tobie, nie mamy innej drogi jak tylko Jezus Chrystus.

A na to, żeby mówić o Jezusie, nie mamy innego światła, jak tylko Duch Święty.

I dlatego prosimy, abyś odnowił w nas sakrament święceń kapłańskich, który nas upodabnia do Jezusa Chrystusa w Duchu, abyśmy mogli być świadkami Twojego Ojcostwa” [32].

Niech św. Józef wspomaga nas kapłanów swym orędownictwem, niech ma nas w swojej opiece, abyśmy na Jego wzór służyli Ojcostwu Boga.

Przypisy:

1 Sermo de S. Joseph 2,1 - za: F. L. FILAS, Święty Józef człowiek Jezusowi najbliższy, Kraków 1979, s. 195.

2 F. L. FILAS, dz. cyt., s. 249.

3 Por. tamże, s. 196, 232, 253, 287. Karmel Terezjański jest przekonany, że w życiu św. Teresy i w duchowości Karmelu Duch Święty potwierdził kult i opiekę św. Józefa oraz Jego rolę w historii zbawienia. Por. Św. Józef Fundator i Ojciec Karmelu Terezjańskiego, Sekretariat Generalny dla formacji Mniszek (do użytku wewnętrznego), Rzym 1997, s. 3, 36.

4 Por. J. GALOT, Święty Józef, Kraków 1997, 5. 190.

5 Por. G. MACCHIONI, Ewangelizacja w parafii: Metoda "Komórek", Kraków 1997 S. 148.

6 Por. Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallottinum 1994, n. 487; Por. J. GALOT, dz. cyt., Kraków 1997 s. 59.

7 W przypisie Biblii Tysiąclecia do ps. 51, 13, znajdujemy wyjaśnienie, że Duch Święty Boga oznacza tu "pochodzące od Boga źródło wszelkiego życia religijnego i moralnego w człowieku".

8 Por. BRAT EFRAIM, Józef, ojciec na nowe tysiąclecie, Kraków 1998, s. 64-65, 156, 158-160, 164-167.

9 Por. Święty Józef Fundator..., dz. cyt. s. 5.

10 Por. J. GA1OT, dz. cyt., s. 14-17.

11 Tamże, s. 14-42.

12 B. MARTELET, Józef z Nazaretu. Mąż ufności, Kraków 1997, s. 196.

13 Por. Święty Józef Fundator..., dz. cyt. s. 6,8.

14 Por. B. MARTELET, dz. cyt., s. 50.

15 Sermo 51, c.20 - za B. MARTELET, dz. cyt., s. 195-196.

16 Ks. A. JACYNIAK, Materiały pomocnicze dla Parafialnych Rad Duszpastersko-Synodalnych, Kalisz,styczeń 1999, s. 7 - druk Kurii Diecezjalnej w Kaliszu. Por. W. WERMTER, Tęsknota za ojcem. O ojcostwie naturalnym i duchowym, Częstochowa 1999, s. 101.

17 Por. B. MARTELET, dz. cyt., s. 53.

18 Tamże, s. 29.

19 Por. J. GALOT, dz. cyt. s. 62.

20 Por. B. MARTELET, dz. cyt., s. 154, 175; J. GALOT, dz. cyt., s. 189.

21 Tamże, s. 122.

22 J. GALOT, dz. cyt., 5. 121-122; P. BARBAGALI, Święty Józef w Ewangeliach, Kraków 1997 s. 76.

23 J. GALOT, dz. cyt., s. 59-60, 188-189.

24 Tamże, s. 144

25 Tamże, s. 189.

26 J-M. VERLINDE, Tajemnica ojcostwa, Kraków 1997, s. 62.

27 Tamże, s. 127.

28 Tamże, s. 13; por. tamże, s. 1-18.

29 Tamże, s. 131-133

30 Tamże, s. 6, 46.

31 Tamże, s. 71-72.

32 Tamże, s. 5.