ks. K. Duchnowski
na podst. tekstu Ewy Kotowskiej-Rasiak/KAI
Majowa modlitwa w intencji rodzin
i obrony poczętego życia
Pierwszoczwartkowa modlitwa w intencji rodzin i obrony poczętego życia u Świętego Józefa w Kaliszu 7 maja 2015 r. miała szczególny charakter. Początek miesiąca poświęconego Oblubienicy Patriarchy z Nazaretu przynosi bowiem liturgiczne wspomnienie Św. Floriana, który jest m.in. patronem strażaków. Z tej właśnie racji majowe spotkanie w kaliskim Sanktuarium przebiegało w klimacie zamyślenia nad ważną dla społeczeństwa i rodziny pracą strażaków, która jest swoistym powołaniem. Dzień ten był Pielgrzymką Strażaków do Sanktuarium Świętego Józefa. Do udziału w spotkaniu w sposób szczególny zostali również zaproszeni kapłani i wierni z dekanatów: jarocińskiego, raszkowskiego i wieruszowskiegodiecezji kaliskiej.
Temat spotkania brzmiał: S T R A Ż A K - w służbie życiu i rodzinie - to prawdziwe powołanie! O wielkoduszności, odwadze i poświęceniu strażaków, podczas ich pielgrzymki do Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu.
W słowie powitania kustosz Sanktuarium ks. prał. dr Jacek Plota powiedział m.in.:
W sposób szczególny staje dziś przed nami Dziewicza Małżonka Św. Józefa – Maryja Matka Boża i nasza najlepsza Matka. Jej macierzyńskiej opiece pragniemy powierzyć nasze problemy życia małżeńskiego, rodzinnego i społecznego, brak pracy, niezałatwione sprawy, niepewność jutra i całą naszą codzienność błagając: pocieszycielko strapionych i wspomożenie wiernych módl się za nami.
Kilka dni temu obchodziliśmy pierwszą rocznicę kanonizacji Ojca Św. Jana Pawła II, który wszystko postawił na Maryję i poprzez swoje Totus Tuus zawierzył Jej całe życie. Pontyfikat Św. Jana Pawła II był przepełniony troską o rodziny i obronę poczętego życia, dlatego został nazwany „Papieżem Rodziny”. Tu w Kaliszu 4 czerwca 1997 roku zawierzył opiece Św. Józefa obronę życia w Polsce i na świecie oraz wszystkie rodziny w naszej Ojczyźnie. Jego nauczanie jest wciąż aktualne i pozostaje dla nas wyzwaniem.
Nabożeństwo adoracyjne w kaplicy Cudownego Obrazu: za rodziny i w intencji obrony życia prowadził ks. Szymon Rybak z przedstawicielami strażaków.
Po zakończeniu nabożeństwa ks. prał. Leszek Szkopek – dyrektor Radia Rodzina w Kaliszu, przedstawił prelegenta, którym był ks. prał. Roman KUBICKI - proboszcz Parafii pw. Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana w Poznaniu, kapelan wielkopolskich strażaków.Wygłosił on konferencje pt.: O powołaniu strażaka: to człowiek ofiarny i mężny - ratuje życie i zdrowie; to ktoś odpowiedzialny i mądry - ocala mienie i środowisko. Dziękujmy Bogu za pełną honoru służbę strażaków…
Eucharystii o godz. 1800 przewodniczył i homilie wygłosił: Biskup prof. dr hab. Kazimierz RYCZAN - biskup kielecki senior, członek Rady Naukowej KEP. Mszę św. koncelebrowali: ks. bp Edward Janiak – biskup kaliski, ks. bp senior Stanisław Napierała, ks. bp senior Teofil Wilski i ok. 40 kapłanów.
W homilii celebrans podkreślał, że nauczanie Kościoła o rodzinie jest jednoznaczne. – Wdzięczni jesteśmy Kościołowi za klarowną prawdę o rodzinie. Jan Paweł II z pewnością proroka stwierdził w Liście do Rodzin, że rodzina jest darem Boga i swój początek ma w Bogu. Prawa rodziny są Bożymi prawami. Zmieniały się epoki, wyrastały potęgi, upadały państwa, załamywały się systemy, tworzono nowe kodeksy i nowe prawa, ale rodzina trwała, jak każdy dar Boga – mówił bp Ryczan.
Zauważył, że współczesny człowiek nie chce daru rodziny, tylko woli transakcję. – Transakcję można zawrzeć na określony czas, dar rodziny jest na całe życie. Przy transakcji należy zachować trzeźwość i logikę, dar rodziny żąda zaangażowania serca, a nawet duszy. Transakcja może przynieść przyjemność do czasu, dar rodziny domaga się miłości, a ta nie polega tylko na przyjemności. Transakcja wygasa, dar rodziny nie wygasa nawet po śmierci, trwa poza grób, bo miłość darowana rodzinie nosi w sobie promień nieśmiertelności Boga – powiedział bp senior.
Ubolewał, że współczesny człowiek chce zrezygnować z daru rodziny, bo przy założeniu rodziny ślubuje miłość, wierność, uczciwość małżeńską oraz trwanie razem aż do śmierci. – Rezygnuje z uczciwości, bo ta nie popłaca. Rezygnuje z wierności, bo potrzeby chwili i ciała są inne. Rezygnuje z trwałości aż do śmierci i rozwodzi się, bo to jest trudne. Rodzina rzeczywiście jest trudnym i wielkim zadaniem – zaznaczył kaznodzieja.
Stwierdził, że człowiek ustanawia prawa zgodne z własną kalkulacją. – Ustanawia prawa do rozwodu, sankcjonuje małżeństwa mężczyzny z mężczyzną, kobiety z kobietą. Wydaje wyrok na dziecko jeszcze nienarodzone. Wtedy czuje się spokojny, bo postępuje dumnie w majestacie prawa przez siebie ustanowionego. Żyje wolny od Bożego daru, ale popada w chorobę, której coraz częściej nie rozumie – mówił biskup kielecki senior.
Wskazywał, że w rodzinie, która jest darem Bożym, człowiek nie jest sierotą – W rodzinie, gdzie zachowuje się ślubowanie miłości i wierności aż do końca nikt nie jest samotny, gdyż tam jest prawdziwy dom. Dom ten powstał z modlitwy, z cierpienia, ze zwycięstw, z przegranych, z przebaczeń, z nieprzespanych nocy. Dom ten został zbudowany na fundamencie serc. Tego domu nic nie może zburzyć, jedynie egoizm i grzech – przekonywał celebrans.
Zaznaczył, że w rodzinie, która jest darem Bożym, nabywa się zdolności do poświęcenia. – Poświęcenie to ofiarowanie samego siebie w darze drugiemu. Poświęcenie, darowanie siebie, bezinteresowny dar z siebie należy do istoty małżeństwa i rodziny. Kto tego nie rozumie, ten nigdy nie dojrzał do założenia rodziny. W szkole rodziny poświęcenie nie jest łaską, nie jest upokorzeniem, lecz jest darem. Daru nikomu się nie wypomina. Daru nikomu się nie odbiera. W rodzinie nabywa się zdolności poświęcenia. Kto tego nie wyniósł z rodziny, ten jest bardzo ubogi. Ten nie potrafi poświęcić się dla dziecka. Ten wybierze dla niego unicestwienie. Ten je zabije w majestacie prawa. Na tym polega tragedia rodzin, które prawa Boże zastąpiły prawami ludzkimi – stwierdził hierarcha.
Podkreślił, że rodzina jest pierwszą szkołą wiary. – Wiarę zdobywa się na kolanach matki lub babci. Jeśli wiara ta jest wzmocniona kolanami ojca, staje się mniej chwiejna, staje się mocniejsza. Rodzina jest fundamentem przetrwania wartości. W rodzinie zachowuje się pamięć o przeszłości i patriotyzmie – powiedział emerytowany biskup kielecki.
Zwrócił się też do strażaków, których prosił, aby stali na straży rodziny. – Ogień podłożony pod polski dom należy jak najprędzej ugasić. Ogień podłożony pod wspaniały dar rodziny należy w zarodku zdławić. Muszą to zrobić mężczyźni – ojcowie rodzin – mówił bp Ryczan. – Ślubowaliście wierność Rzeczypospolitej. Stawajcie w jej obronie. Totalitaryzm zakamuflowany zabiera obywatelom coraz to nowe obszary życia. Zabrano samodzielność myślenia. Obywatele myślą tak, jak dyktuje dziennikarz od rana do wieczora we wszystkich kanałach przekazu. Zabrano młodsze lata emerytury. Została tylko starość i choroby. Usilnie dążą, by postawić Kościół za burtę kraju, narodu. Wypędzić Boga z państwa, bo ono jest świeckie. Drogi bracie! Rodzina jest Twoja, nie państwa, nie Kościoła, nie gminy. Prawo do niej masz Ty i Bóg, nie parlament polski, nie prezydent, nie parlament europejski. Rodzina jest darem, któremu należy się poświęcenie, jest wartością, której należy się służba, nie manipulacja.
Przed błogosławieństwem ks. bp Kazimierz Ryczan w kaplicy Cudownego Obrazu odmówił Akt Zawierzenia Rodzin Świętemu Józefowi.
Po błogosławieństwie w swoim przemówieniu bp Edward Janiak apelował do wiernych o udział w wyborach prezydenckich. Prosił też o modlitwę w intencji zmarłego bp. seniora Józefa Pazdura z Wrocławia.
Spotkanie było również okazją do złożenia życzeń imieninowych pierwszemu biskupowi kaliskiemu Stanisławowi Napierale i gratulacji bp. seniorowi Teofilowi Wilskiemu z okazji 20. rocznicy święceń biskupich oraz łączącemu się duchowo o. Tadeuszowi Rydzykowi obchodzącemu urodziny.
Oprawę muzyczną Mszy św. zapewniła Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP w Pruszkowie pod dyrekcją Mariana Sikorskiego.