ks. Łukasz Przybyła
XX lat Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta
W sobotę, 16 czerwca, do Sanktuarium św. Józefa pielgrzymowali pracownicy i podopieczni Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta Koła Kaliskiego. Okazją do wspólnej modlitwy była 20 rocznica istnienia Schroniska dla Bezdomnych mężczyzn.
O godzinie 12.00 Ksiądz Prałat Jacek Plota przewodniczył Mszy Świętej w intencji Schroniska. Wraz z nim przy ołtarzu stał kapelan Schroniska, ks. Tomasz Płóciennik, oddelegowany przez Parafię do pełnienia opieki duszpasterskiej nad pracownikami i mieszkańcami Domu dla Bezdomnych. Na Mszy Świętej obecni byli także członkowie Bractwa św. Józefa, Opiekuna Rodzin z Torunia, którzy po raz 10 pielgrzymowali wspólnie do Kaliskiego Sanktuarium oraz pielgrzymi z parafii św. Jadwigi Królowej z Płocka z Księdzem Kanonikiem Stanisławem Kaźmierczakiem. Towarzystwo im. św. Brata Alberta reprezentowali w Sanktuarium Prezesi Kół z Dębicy, Gdańska, Grudziądza, Lublina, Łodzi, Pabianic, Puław, Poznania, Rybnika, Wrocławia oraz gospodarze i organizatorzy z Kalisza z Panią Prezes Bożenną Pietniunas. Razem z obchodzącymi rocznicę modlili się wiceprezydent Kalisza, Jacek Konopka, Przewodnicząca Rady Miejskiej, Jolanta Mancewicz oraz Prezes Zarządu Głównego Towarzystwa św. Brata Alberta, Bogdan Aniszczyk. Wszystkich wymienił i powitał na początku Mszy Świętej Kustosz Sanktuarium, Ksiądz Prałat Jacek Plota.
W homili Ksiądz Prałat Jacek przywołał osobę bł. Jana Pawła II, który 14 czerwca bardzo długo się tutaj modlił, potem ucałował ołtarz, złożył kwiaty i zawierzył św. Józefowi wszystkie rodziny, szczególnie te, którym jest ciężko.
Mówiąc o trudnościach w życiu człowieka, Ksiądz Prałat ukazał osobę św. Józefa jako tego, który patronuje szczególnie ludziom borykającym się z trudnymi sprawami: Św. Józef dany jest nam tu w kontekście Świętej Rodziny jako szczególny orędownik. On, cichy, pokorny, milczący, a tak skuteczny i potężny w działaniu. I ludzie to wyczuwają i przybywają tu. I tu jest pewne novum – przybywają tu ludzie, którym jest bardzo ciężko. Widzimy to w prośbach, jest ich około 2 tyś. tygodniowo. Najczęściej dotyczą one spraw materialnych, bytu rodzinnego. Ludzie proszą o zgodę w rodzinie, o trzeźwość, o dobrą żonę, męża. Ale proszą też o mieszkanie, o pracę, o zdrowie, o dobry wybór drogi życiowej, o pomyślnie zdany egzaminu. Dotyczą one więc egzystencji i spaw materialnych. A novum polega na tym, że polecają mu się ludzie, którzy nie mają mieszkania, nie mają pracy. To jest wielki ból, trudna sprawa – ale św. Józef jest od tych trudnych spraw. Do niego uciekają się właśnie ludzie biedni, biedni materialnie i biedni duchowo, i otrzymują tu wsparcie, pociechę, pomoc, rozwiązanie – choćby po czasie – tych problemów. Tak działa św. Józef, cicho dyskretnie.
Św. Józef jest także patronem ludzi bezdomnych, a więc szczególnego rodzaju problemu, z którym przyszło zmierzyć się mieszkańcom kaliskiego Schorniska im. św. Brata Alberta. Na tej drodze jednak znajdują miłosierną, wyciągniętą dłoń ludzi zaangażowanych w działalność Towarzystwa: Składają się oni ze społeczników raczej - mówił Ksiądz Prałat. To są ludzie, którzy motywowani miłością - działają. Pragną coś dobrego uczynić innym ze swojego czasu, ze swojej nieraz nawet materialnej pomocy. Chwała tym wszystkim, którzy należą do Towarzystwa im św. Brata Alberta, którzy pomagają tym najbardziej ubogim, którym poplątały się drogi życia, którzy stracili dach nad głową, rodzinę, pracę, nadzieję i muszą wszystko odbudować. Tyle udało się już zrobić, by niektórzy z nich wyszli na prostą. A udało się to dzięki zapatrzeniu w miłosierdzie, które św. Brat Albert czynił. Wpatrzeni w jego przykład, wzór – pomagacie.
Następnie Ksiądz Prałat zwrócił uwagę na Słowo Boże, które dziś mówi, że Bóg ma szczególną opiekę nad tymi, którzy czynią miłosierdzie, jałmużnę – z serca. Bóg nimi się opiekuje i nigdy nie opuści tych, którzy pomagają innym, którzy czynią miłosierdzie. W wizji Sądu Ostatecznego jest ukazane, że może niektórzy są zdziwieni słowami Chrystusa, Sędziego, i zadają mu pytanie: Kiedy, Panie, widzieliśmy Cię głodnym czy w więzieniu, czy chorym, czy nagim? A On im odpowie: Cokolwiek uczyniliście tym moim braciom najmniejszym, mnieście uczynili. Chrystus utożsamia się z najmniejszymi, utożsamia się z mieszkańcami Schroniska. To jest może po ludzku paradoks, bo może się pogubili, odeszli od Boga, ale to właśnie do nich wyciąga się rękę, bo z nimi utożsamiony jest Chrystus.
Św. Brat Albert mówił, żeby być dobrym jak chleb, który leży na stole. Po Mszy też uczynimy gest połamania się chlebem, podobnie jak to czynią pielgrzymi Solidarności 1 maja. Ten gest ma nam przypomnieć, by być dobrym jak chleb.
Każdy może pomagać. Ktoś powiedział, że nikt nie jest tak bogaty, żeby nie potrzebował pomocy od kogoś i nikt nie jest tak biedny, żeby nie mógł innym pomóc. Możesz dać dobre słowo, uśmiech, życzliwe słowo, pomoc. Każdy może pomagać. I to, co zabierzemy do Pana Boga później, to będą właśnie te nasze uczynki miłosierdzia.
Po Mszy Świętej mieszkańcy i pracownicy Schorniska Brata Alberta zawierzyli siew opiekę św. Józefa.
Towarzystwo Pomocy im. Św. Brata Alberta w Kaliszu prowadzi schronisko dla bezdomnych mężczyzn. W domu mieszka 40 mieszkańców, a w okresie zimy nawet 48. Podpopieczni Towarzystwa otrzymują trzy posiłki dziennie, środki sanitarne i odzież. Zarząd pomaga w otrzymaniu pracy, przyjęcia do Domu Pomocy, leczeniu szpitalnym, kieruje na leczenie odwykowe, porady psychologa, pomaga w załatwieniu spraw osobistych, dowodów, świadczeń socjalnych, rent i emerytur.
Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Kaliszu powstało 13 maja 1989 r. Założycielem Towarzystwa był ks. Infułat Stanisław Piotrowski. Dalszymi pracami kierował ks. Jacek Plota i grono ludzi, którzy jako wolontariusze włączyli się, by iść śladami św. Brata Alberta i nieść pomoc bezdomnym.
W 1992 r. Towarzystwo od Zarządu Miasta otrzymało w ramach dzierżawy grunt i budynek 48 m2, który miał służyć ludziom bezdomnym. Wymagał remontu i wyposażenia. Wolontariusze i ludzie dobrej woli wyremontowali budynek i można było zakwaterować 14 osób, a nieraz nawet 18 wraz z całym zapleczem socjalnym. Dopiero w 2002 r. dzięki fundacji Holenderskiej na Centralną i Wschodnią Europę Towarzystwo otrzymało 59 tyś. Euro. Powstał Dom dla Bezdomnych. 26 czerwca 2003 r. został poświęcony przez Biskupa Kaliskiego Stanisława Napierałę. Nowy obiekt obiekt ma 40 miejsc w pokojach 2-3-4 osobowych. Piętrowy budynek o powierzchni użytkowej 291,71 m2 plus powierzchnia starego budynku.
Akt zawierzenie Schroniska św. Brata Alberta w 20-stą rocznicę istnienia
oraz Bractwa św. Józefa, Opiekuna Rodzin z Torunia.
Święty Józefie przybywamy do Ciebie jako Schroniska św. Brata Alberta w 20-stą rocznicę istnienia. Stając dzisiaj przed Tobą św. Józefie człowiekiem zatroskanym o codzienność, zawierzamy Twojej opiece nasze starania i dążenia. W Twoje ręce Święty Józefie pragniemy oddać Schronisko św. Brata Alberta w 20-stą rocznicę istnienia, (cały Zarząd, pracowników, wolontariuszy i tych którzy tam mieszkają), aby było miejscem, gdzie szanuje się człowieka i ceni wykonywaną przez niego pracę. Uwrażliwiaj nasze serca, abyśmy z miłością potrafili patrzeć na tych, którzy w naszym schronisku przebywają. Pomóż nam, abyśmy rozwijając własne zdolności przyczyniali się do rozwoju świata. Niech pasja tworzenia rozbudza w nas radość z dzielenia się z drugim człowiekiem tym co posiadamy. Żywicielu Syna Bożego, wejrzyj na wiarę i ufność tych, którzy wpatrując się w Twój cudowny wizerunek, widzą w Tobie opiekuna i powiernika swych codziennych trosk. Uzdolnij nas, abyśmy wsparci Twoim wstawiennictwem zawsze kroczyli przez życie z Maryją i Jezusem trzymając ich mocno za rękę.
Wdzięczni za Twoją opiekę, w postawie zawierzenia polecamy Ci nas samych i nasze rodziny, dziękując za wszelkie dobro ośmielamy się prosić, abyś nigdy nas nie opuszczał i uczył jak z Bogiem przejść przez życie. Pozwól nam iść przez całe życie do wiecznej chwały, gdzie Bóg ze Swoim Synem w jedności Ducha Świętego żyje i króluje na wieki wieków. Amen
Święty Józefie dziś chcemy ci również zawierzyć twoje Bractwo (Bractwo św. Józefa, Opiekuna Rodzin z Torunia), które co roku przybywa do Ciebie, aby powierzyć Ci swoje rodziny, prace i troski. Prosimy Cię przez Twoje ojcowskie serce i przez miłość jaką miałeś dla Jezusa, bądź dla nich przewodnikiem i wzorem, bądź tym, który zanosić będzie sprawy ich codziennego życia przed tron Boga; bądź stróżem w pracy i ochraniaj przed wszelkimi zagrożeniami w życiu zawodowym jak i rodzinnym. Strzeż również przed wszelkim złem, jakie dzisiaj zagraża człowiekowi, pomagaj pięknie i szlachetnie żyć, aby kroczyli drogą wiary, nadziei i wzajemnej miłości. Oddajemy Ci św. Józefie ich codzienne prace, radości i cierpienia. Wprowadź Jezusa do każdego domu, do każdej rodziny, do każdego ludzkiego serca. Uproś wszystkim łaskę miłości, zgody i pokoju.
Święty Józefie opiekunie rodzin – módl się za nami