Złote myśli
świętych i błogosławionych
o św. Józefie
Ojcowie Kościoła o św. Józefie
św. Justyn (ok. 100 – ok. 166) pisał, że św. Józef wykonywał sochy drewniane i jarzma na woły.
Juliusz Afrykański (III w.) wyraził opinię, że św. Łukasz podał genealogię Najświętszej Maryi Panny.Przygotowywał więc narzędzia gospodarcze i rolnicze.
Autor Pseudoewangelii Filipa (w. III) nazywa Józefa stolarzem.
O św. Józefie pierwszy pisał Orygenes, chwaląc go jako „męża sprawiedliwego”.
św.. Jan Chryzostom wspomina łzy i radości św. Józefa.
św. Augustyn pisze o legalności jego małżeństwa z Maryją i o jego prawach ojcowskich.
św. Grzegorz z Nazjanzu wynosi godność św. Józefa ponad wszystkich świętych.
św. Hieronim wychwala dziewictwo św. Józefa.
O dozgonnej dziewiczości św. Józefa piszą: św. Hieronim, Teodoret, św. Augustyn, św. Beda, św. Rupert, św. Piotr Damiani, Piotr Lombard, św. Albert Wielki, św. Tomasz z Akwinu i wielu innych.
Św. Grzegorz z Nazjanzu
Bóg połączył w Józefie, jak w słońcu, światło i splendor wszystkich świętych wziętych razem.
Św. Jan Damasceński(750 r.)
Bóg obdarzył św. Józefa miłością, troskliwością i władzą ojcowską nad Jezusem. Dał mu uczucia ojcowskie, dzięki którym mógł strzec Go z wielką miłością; troskę ojcowską, aby mógł opiekować się Nim bardzo pieczołowicie, oraz ojcowską władzę, by być pewnym, że będzie posłuszny we wszystkim, co Mu zaleci.
Późniejsi pisarze o św. Józefie
św. Damian, św. Albert Wielki, św. Tomasz z Akwinu, św. Bonawentura, Duns Szkot. Pierwszy specjalny Traktat o 12 wyróżnieniach św. Józefa zostawił słynny kanclerz Sorbony paryskiej, Jan Gerson (1416). Izydor z Isolani napisał o św. Józefie pierwszą Summę (ok. 1528).
Św. Bernard z Clairvaux (1153 r.)
Od niektórych świętych otrzymujemy pomoc w szczególnych sprawach, ale od św. Józefa pomoc jest udzielana we wszystkich, a poza tym broni on tych wszystkich, którzy z pokora zwracają się do niego.
Ubertino da Casale, wielki włoski czciciel św. Józefa z końca XII wieku
Tak pisał w swoim “Arbor vitae crucifixae“: W każdym małżeństwie sakramentalna jedność serc sprawia, że małżonka i małżonek stają się z oddzielnych, jedną osobą, albo jak mówi Biblia, jednym ciałem. Tak święty Józef podobny był do swojej małżonki. Jestem przekonany, że św. Józef był najczystszym człowiekiem pod względem dziewictwa, najbardziej uniżonym w pokorze, najwyższym w kontemplacji.
Godność św. Józefa wysławiali w kazaniach św. Bernard z Clairvaux, św. Wincenty Ferreriusz (+ 1419), bł. Bernardyn z Faltre (+ 1494), bł. Bernardyn z Busto (+ 1500).
Św. Bernardyn ze Sieny (1444 r.)
Nie ulega wątpliwości, że Chrystus wynagradza św. Józefa teraz nawet więcej, kiedy jest on w niebie, aniżeli był on na ziemi. Nasz Pan, który w życiu ziemskim miał Józefa jako Swego ojca, z pewnością nie odmówi mu niczego, o co prosi on w niebie.
Wprost wyrażał przekonanie, że św. Józef osobnym przywilejem Bożym, jak Matka Najświętsza, został wskrzeszony i z ciałem wzięty do nieba oraz że św. Józef w łonie matki został oczyszczony z grzechu pierworodnego.
Izydor Isolani OP (†1528), Summa de donis S. Joseph, cz. III
Inni są zwani przyjaciółmi Chrystusa, lecz Józef jest zwany Jego Ojcem. Święci wzywają Maryję jako Królową, lecz ta Królowa jest małżonką św. Józefa.
Duch Święty nie przestawał poruszać serc wiernych do czasu, aż Kościół Powszechny z radością odnowił swe nabożeństwo do św. Józefa, fundując klasztory i wznosząc kościoły mu poświęcone.
Jezus Chrystus, dla swej większej chwały, przeznaczył św. Józefa na szczególnego i najważniejszego patrona Kościoła Walczącego. Z tego powodu, przed dniem sądu, wszystkie narody uznają i uwielbią Imię naszego Pana oraz oddadzą cześć wspaniałym darom udzielonym przez Boga św. Józefowi, darom, które z Jego woli pozostawały przez długi czas ukryte. (…)
Zbawiciel oświeci swym światłem najskrytszą tajemnicę umysłów i serc. Wielcy ludzie badać będą dary Boże ukryte w wewnętrznym życiu św. Józefa i odnajdą w nim skarb nieocenionej wartości, wspanialszy niż u jakiegokolwiek świętego Starego Przymierza. (…)
Wikariusz Chrystusa na ziemi, natchniony przez Ducha Świętego, zaprowadzi święto ku czci przybranego ojca Chrystusa, Oblubieńca Królowej ziemi, obdarzonego wielką świętością, które obchodzone będzie we wszystkich krajach chrześcijańskich. W ten sposób ten, który zajmuje tak zaszczytne miejsce w niebie, uczczony zostanie w stosowny sposób również na ziemi.
Św. Franciszek Salezy (1622 r.)
Błogosławiona Dziewica była dzieckiem i św. Józef wiedział o tym doskonale, ale on także wiedział, że była ona święta, czysta i anielska, i nie mógł sobie wyobrazić Jej winnej popełnienia grzechu:, dlatego też pozostawił Ją osądowi Bożemu. Dlaczego tak uczynił? Nowy Testament jasno o tym mówi, ponieważ «był on człowiekiem sprawiedliwym» (Mt 1, 19). Człowiek sprawiedliwy, kiedy nie może znaleźć wytłumaczenia czynów lub intencji kogoś, kogo bardzo poważa i szanuje, nie potępia go, lecz pozostawia sądowi Bożemu.
Św. Teresa Wielka
Kto nie znalazł jeszcze mistrza, który by go nauczył modlitwy wewnętrznej, niech sobie tego chwalebnego Świętego weźmie za mistrza i przewodnika, a pod wodzą jego nie zbłądzi.
Od wielu lat już, o ile pamiętam, co roku w dzień święta jego proszę go o jaką łaskę i zawsze ją otrzymuję, a jeśli prośba moja jest w czym niewłaściwa, on ją zawsze sprostuje dla większego dobra mego.
W księdze życia napisała: Obrałam sobie za orędownika i patrona chwalebnego św. Józefa, usilnie jemu się polecając. I poznałam jasno, że jak w tej potrzebie, tak i w innych pilniejszych jeszcze, w których chodziło o cześć moją i o zatracenie duszy, Ojciec ten mój i Patron wybawił mnie i więcej mi dobrego uczynił, niż sama prosić umiałam. Nie pamiętam, bym kiedykolwiek aż do tej chwili prosiła go, o jaką rzecz, której by mi nie wyświadczył. Jest to rzecz zdumiewająca, jak wielkie rzeczy Bóg mi uczynił za przyczyną tego chwalebnego Świętego, z ilu niebezpieczeństw na ciele i na duszy mnie wybawił... Chciał nas Pan przez to upewnić, że jak był mu poddany na ziemi opiekunowi i mniemanemu ojcu swojemu, który miał prawo Mu rozkazywać – tak i w niebie czyni wszystko, o cokolwiek on Go prosi.
Doroczną uroczystość św. Józefa obchodziła bardzo bogato, zapraszając najwybitniejszych kaznodziejów, orkiestrę i chóry, dekorując świątynię, wystawiając najbogatsze paramenty liturgiczne.
św. Teresa od Jezusa, Dzieła
Już w zaraniu zakonnego życia Teresy, która w rok po złożeniu ślubów (1538) ciężko zachorowała. Po czterech latach ciężkiej choroby odzyskała zdrowie za pośrednictwem św. Józefa. W swej autobiografii tak pisała o wydarzeniu: Widząc się zniedołężniałą w tak młodym wieku, opuszczoną przez ziemskich lekarzy, postanowiłam uciec się do lekarzy niebieskich, aby oni mnie uzdrowili, bo gorąco pragnęłam zdrowia. (...)Obrałam sobie za orędownika i patrona chwalebnego Św. Józefa, usilnie się Jemu polecając [...] I poznałam jasno, że jak w tej potrzebie, tak i w innych pilniejszych jeszcze, w których chodziło o cześć moją i o zatracenie duszy, Ojciec ten mój i Patron wybawił mnie i więcej mi dobrego uczynił, niż sama prosić umiałam. Nie pamiętam bym kiedykolwiek, aż do tej chwili prosiła Go o jaką rzecz, której by mi nie wyświadczył [...] Kto by mi nie wierzył, niech spróbuje, a z własnego doświadczenia przekona się, jak dobra i pożyteczna to rzecz, polecać się temu chwalebnemu Patriarsze i czcić Go nabożeństwem.
Wizja, jaką Teresa miała na modlitwie w dniu Wniebowstąpienia (1561) w kościele Dominikanów w Avila. Oto, co Święta napisała o tym objawieniu: ,Wydało mi się, że widzę, jak mnie ubierają w szatę dziwnie białą i jasną; z początku nie wiedziałam, kto mnie ubiera, potem dopiero ujrzałam przy swoim boku, z prawej strony Najśw. Pannę, a z lewej – mego Opiekuna św. Józefa. Oni to we dwoje tak mnie ubierali. Jednocześnie było mi dane do zrozumienia, że już jestem oczyszczona z grzechów moich. A gdy byłam już ubrana, niewypowiedziane czując w sobie uwielbienie i rozkosz, Najśw. Panna wzięła mnie za ręce i rzekła mi, że bardzo jest zadowolona z mojego nabożeństwa do chwalebnego Jej Oblubieńca, że mam być pewna, iż zamierzony przeze mnie klasztor przyjdzie do skutku. Będzie w nim gorliwa służba Panu i im obojgu.
Teresa starała się odwdzięczyć swemu Opiekunowi. Jego święta liturgiczne obchodziła z największym pietyzmem. W XVI wieku w hiszpańskich klasztorach panował zwyczaj, że poszczególne zakonnice domu urządzały i organizowały uroczystości ku czci swoich umiłowanych świętych. Na własny koszt (rodziny) dekorowały świątynię, przygotowwały kosztowne szaty łiturgiczne, zapraszały wybitnego kaznodzieję, chór, orkiestrę. W klasztorze Wcielenia w Avila ten zwyczaj był również zachowywany. Teresa co roku urządzała z całą okazałością uroczystość św. Józefa. Nazywała go swoim Panem, Opiekunem, Patronem, Orędownikiem. Po Komunii św. Teresa miała objawienie, w którym Chrystus zobowiązał ją do rychłego założenia reformowanego klasztoru, ,który ma być pod wezw. św. Józefa: (...) on będzie nas strzegł u jednych drzwi, a Najśw. Panna u drugich. On zaś, Chrystus Pan, będzie mieszkał pośrodku nas".
Teresa, ufna w pomoc i opiekę św. Patriarchy, przeprowadziła dzieło reformy zakonu. Spośród 17 klasztorów przez siebie założonych, 11 domów poświęciła czci św. Józefa w następujących miejscowościach: Avila (1562), Me- dina del Campo (1567), Malagon (1568), Toledo (1569), Salamanca (1570), Segovia (1574), Beas de Segura (1575), Sevilla (1576), Palencia (1580), Granada (1582) i Burgos (1582)Ź. Na wszystkie fundacje woziła ze sobą figurę św. Józefa, przechowywaną dotąd w Avila. We wszystkich klasztorach zaprowadziła szczególny kult św. Patriarchy. W każdym z nich musiał się znajdować Jego ołtarz. Przy głównych bramach klasztoru ustawiała figury św. Józefa i Matki Bożej. Mieli oni bronić głównych wejść do klasztoru. W liście pisanym 5 lutego 1571 roku do Alfonsa Ramireza Święta przynaglała, aby Jakub Ortiz ,,nie ociągał się tak długo z postawieniem figury Pana mojego św. Józefa nad bramą kościoła" w Toledo”. Teresa zobowiązuje swoje siostry: ,Miejcie nabożeństwo do św. Józefa, bo on wiele może. Wszystkich zaś zachęca i przekonuje: ,,Nie pamiętam, bym kiedykolwiek aż do tej chwili prosiła go o jaką rzecz, której by mi nie wyświadczył. Jest to rzecz zdumiewająca, jak wielkie rzeczy Bóg mi uczynił za przyczyną tego chwalebnego Świętego, zi lu niebezpieczeństw na ciele i na duszy mnie wybawił. Innym świętym, rzec można, dał Bóg łaskę wspomagania nas w tej lub owej potrzebie, temu zaś chwalebnemu Świętemu, jak o tym wiem z własnego doświadczenia, dał władzę wspomagania nas we wszystkim (...). Przekonali się o tym i inni, którym poradziłam, aby się jemu polecili i coraz więcej jest już takich, którzy go czczą i wzywają, doznając na sobie tej prawdy. (...) Pragnęłabym wszystkich pociągnąć do pobożnej czci tego chwalebnego Świętego".
Św. Alfons Liguori (1787 r.)
Każdy musi wiedzieć, że po Matce Bożej, św. Józef jest ze wszystkich świętych najukochańszy Bogu. Ma on dzięki temu wielką siłę Pana w sobie i może uzyskać łaski dla swoich wyznawców.
Św. Jan Bosco
Zaliczał się do szczególnych czcicieli św. Józefa. Stawiał on św. Patriarchę za wzór swojej młodzieży rzemieślniczej. W roku 1859 do modlitewnika, który ułożył dla swoich synów duchowych i chłopców, dodał nabożeństwo do 7 boleści i do 7 radości św. Józefa; dodał również modlitwę do św. Józefa o łaskę cnoty czystości i dobrej śmierci; wreszcie dołączył pieśń do św. Józefa. Propagował nabożeństwo 7 niedzieli do uroczystości św. Józefa. W tym samym roku św. Jan Bosko założył wśród swojej młodzieży Stowarzyszenie pod wezwaniem Św. Józefa. W roku 1868 wydał drukiem czytanki o św. Józefie. Miesiąc marzec w roku obchodził jako miesiąc św. Józefa osobnym, codziennym nabożeństwem i czytankami o św. Józefie.
Św. Leonard Murialdo José María Vilaseca (1831-1910)
Założyciel Instytutu Misyjnego Józefitów: Potęga św. Józefa przewyższa nieskończenie moc wszystkich aniołów i świętych zebranych razem, ponieważ jest on jednocześnie potężny w sercu Boga, jak i Maryi.
O kulcie św. Józefa w zyciu św. Rafała Kalinowskiego - TUTAJ
Św. Piotr Julian Eymard(1868 r.)
Św. Józef jest patronem życia rodzinnego. Pozostał zjednoczony z Bogiem pomimo pełnienia różnych codziennych prac i obowiązków. Trzymając w ręku piłę i hebel, robił nosidła i pługi, jednocześnie wznosząc swe serce ku niebu. Zawsze był gotów słuchać Jezusa i otrzymywać Jego łaski.
Leon XIII w encyklice Quamquam pluries
Nie ma najmniejszej wątpliwości, że spośród wszystkich ludzi św. Józef zbliżył się najbardziej do wzniosłej godności dla jakiej Matka Boża została wyniesiona ponad wszystkie stworzenia.
Św. Abp Józef Bilczewski
Pius XI
Pomiędzy Bogiem a św. Józefem nie można wyróżnić nikogo większego, poza Najświętszą Maryją ze względu na jej Boże macierzyństwo.
Z Zakończenia do Encykliki Divini Redemptoris:
Święty Józef wzorem i opiekunem
81. Aby przyśpieszyć upragniony Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym, całą akcję Kościoła skierowaną przeciwko komunizmowi na całym świecie oddajemy pod opiekę św. Józefa, możnego protektora Kościoła katolickiego. On bowiem należał do stanu robotniczego i doświadczył na sobie goryczy ubóstwa wraz z powierzoną sobie Świętą Rodziną, której był kochającym i gorliwym opiekunem. Pod jego pieczą znajdowało się Boże Dzieciątko, gdy Herod wysłał swoich siepaczy, aby je zabili. Wypełniając wiernie i sumiennie swe codzienne obowiązki, stał się wzorem dla tych, którzy na chleb zarabiać muszą pracą własnych rąk. Jak najsłuszniej nazwany sprawiedliwym, jest jaśniejącym przykładem tej chrześcijańskiej sprawiedliwości, która winna przenikać życie społeczne.
1 maja 1955 roku zwracając się do Katolickiego Stowarzyszenia Robotników Włoskich papież Pius XII proklamował ten dzień świętem Józefa rzemieślnika.
1 maja 1955 roku zwracając się do Katolickiego Stowarzyszenia Robotników Włoskich papież Pius XII proklamował ten dzień świętem Józefa rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy. Odtąd tego dnia także Kościół akcentuje szczególną godność i znaczenie pracy. To wspomnienie jest wyrazem zrozumienia i poszanowania jej roli w duchowym rozwoju człowieka, a także okazją do złożenia hołdu tym jej wartościom, które pozwalają stosunki między ludźmi ją wykonującymi oprzeć na zasadach pokoju społecznego, dalekich od niezgody, gwałtu i nienawiści.
Całe swoje życie św. Józef spędził jako rękodzielnik i wyrobnik w ciężkiej zarobkowej pracy. Ewangelie określają go mianem faber, przez co rozumiano wyrobnika - rzemieślnika od naprawy narzędzi rolniczych, przedmiotów drewnianych itp. Były to więc prace związane z budownictwem, z robotą w drewnie i w żelazie. Józef wykonywał na zamówienie bardzo ciężkie prace i z nich utrzymywał Najświętszą Rodzinę. Ta właśnie praca stała się równocześnie dla niego źródłem uświęcenia. Był mistykiem nie przez kontemplację, przez uczynki pokutne czy przez dzieła miłosierdzia, ale właśnie przez codzienną i żmudną pracę. Praca go uświęciła, gdyż wykonywał ją rzetelnie, nie żądał za nią wygórowanych cen, wypełniał ją cicho i pokornie jako zleconą sobie od Boga misję na ziemi. Spełniał ją zapatrzony w Jezusa i Maryję. Dla nich żył, dla nich się trudził, dla nich był gotów do najwyższych ofiar. Taki powinien być styl pracy każdego chrześcijańskiego pracownika. Praca ma go uświęcać, ma być źródłem gromadzenia zasług dla nieba, podobnie jak to było w życiu św. Józefa.
bł. Jan XXIII:
Św. Józefa bardzo kocham do tego stopnia, że nie mogę zacząć dnia, ani go skończyć bez pierwszej i ostatniej myśli, która by nie była zwrócona ku niemu.
Św. Josemaria Escriva
Mistrz życia wewnętrznego, rzemieślnik oddany swojej pracy, wierny sługa Boży przebywający w ciągłym kontakcie z Jezusem: taki oto jest Józef. Ite ad Ioseph. Dzięki św. Józefowi chrześcijanin uczy się, co to znaczy należeć do Boga i równocześnie przebywać w pełni wśród ludzi, uświęcając świat. Obcujcie z Józefem, a spotkacie Jezusa. Obcujcie z Józefem, a spotkacie Maryję, która zawsze napełniała pokojem miły warsztat w Nazarecie. (To Chrystus Przechodzi, 56)
Wiara, miłość, nadzieja - oto główne osie życia św. Józefa i życia chrześcijańskiego w ogóle. Oddanie św. Józefa jawi się jako utkane na przemian z wiernej miłości, pełnej miłości wiary i ufnej nadziei. Dlatego dzień jego święta jest dobrą okazją do tego, żebyśmy wszyscy odnowili swoje oddanie chrześcijańskiemu powołaniu, którego Pan udzielił każdemu z nas. (To Chrystus Przechodzi, 43)
Kochaj bardzo świętego Józefa, kochaj go z całej swojej duszy, gdyż jest tym, który wraz z Jezusem najbardziej miłował Najświętszą Maryję Pannę i który najwięcej obcował z Bogiem: który najbardziej Go kochał po naszej Matce.
- Jest godzien twojej miłości i warto byś z nim obcował, gdyż jest Nauczycielem życia wewnętrznego i wiele może przed Panem i Matką Bożą. (Kuźnia, 554 )
Spójrz, tak wiele jest powodów by czcić Świętego Józefa i brać naukę z jego życia: był mężczyzną silnej wiary...; pracą zapewnił byt swojej rodzinie (Jezusowi i Maryi) strzegł czystości Najświętszej Maryi Panny, która była jego Oblubienicą; i szanował - kochał! - wolność Boga, który wybrał nie tylko Najświętszą Maryję Pannę na Matkę, lecz również jego - na Oblubieńca Maryi. (Kuźnia, 552)
Św. Józef rzeczywiście jest Ojcem i Panem, który strzeże swoich czcicieli i towarzyszy im w ich ziemskiej wędrówce, tak jak strzegł Jezusa i towarzyszył Mu, kiedy rósł i dorastał. Kiedy się z nim obcuje, odkrywa się, że Święty Patriarcha jest oprócz tego Mistrzem życia wewnętrznego: uczy nas bowiem poznawać Jezusa, żyć z Nim, czuć się cząstką rodziny Bożej. Św. Józef udziela nam tych lekcji, będąc zwykłym człowiekiem, ojcem rodziny, rzemieślnikiem zarabiającym na życie trudem własnych rąk. A ten fakt ma dla nas również znaczenie stanowiące powód do refleksji i do radości. (To Chrystus Przechodzi, 39)
Św. Józef, Ojciec Chrystusa, jest zarazem twoim Ojcem i Panem. — Uciekaj się do niego. (Droga, 559)
Święty Józefie, Ojcze i Panie nasz, najczystszy, nieskalany, który godzien byłeś nosić Dzieciątko Jezus w swoich rękach, i myć Je, i obejmować Je; naucz nas obcować z naszym Bogiem, być czystymi, godnymi stania się drugim Chrystusem. I pomóż nam czynić i nauczać, jak Chrystus, boskich dróg - ukrytych i świetlanych - mówiąc ludziom, że mogą na ziemi posiąść nadzwyczajną skuteczność duchową. (Kuźnia, 553)
Św. Józef, Ojciec Chrystusa, jest zarazem twoim Ojcem i Panem. — Uciekaj się do niego. (Droga, 559)
Św. Teresa w książce o swoim życiu mówi o św. Józefie: „Kto nie znajduje Nauczyciela, który by go nauczył modlitwy, niechaj weźmie tego sławnego Świętego za mistrza, a nie zbłądzi w drodze”.— Rada ta pochodzi od duszy doświadczonej. Idź za nią. (Droga, 561)
Święty Józef. Nie można kochać Jezusa i Maryi nie kochając Świętego Patriarchy. (Kuźnia, 551)
Spójrz, tak wiele jest powodów by czcić Świętego Józefa i brać naukę z jego życia: był mężczyzną silnej wiary...; pracą zapewnił byt swojej rodzinie (Jezusowi i Maryi) strzegł czystości Najświętszej Maryi Panny, która była jego Oblubienicą; i szanował – kochał! – wolność Boga, który wybrał nie tylko Najświętszą Maryję Pannę na Matkę, lecz również jego – na Oblubieńca Maryi. (Kuźnia, 552)
Kochaj bardzo świętego Józefa, kochaj go z całej swojej duszy, gdyż jest tym, który wraz z Jezusem najbardziej miłował Najświętszą Maryję Pannę i który najwięcej obcował z Bogiem: który najbardziej Go kochał po naszej Matce.
– Jest godzien twojej miłości i warto byś z nim obcował, gdyż jest Nauczycielem życia wewnętrznego i wiele może przed Panem i Matką Bożą. (Kuźnia, 554)
o. Daniel Ange w "Twoje ciało stworzone do życia"
Zakochał się w najpiękniejszej dziewczynie na świecie. Wcielone piękno i jasność. Ale oto Bóg wkracza, by zarezerwować ją dla siebie. Nie rozumie tego. Chce więc pozwolić jej, by szła przez życie sama, skoro ona nie jest dla niego. Ale oto Bóg chce, by pozostał z nią, czuwał nad nią i nad jej stanem, choć teraz rozumie jeszcze mniej, l oto przyjmuje ją po raz drugi, lecz z poszanowaniem tajemnicy, którą ona w sobie nosi, a która całkowicie przerasta ich oboje. Nowa miłość rodzi się między nimi. Wzajemne porozumienie, by razem służyć powierzonemu im dziecku, które jest samym Bogiem: to Jezus. Choć nie współżyli ze sobą seksualnie, być może nigdy dwoje młodych nie przezywało tak głębokiej i intensywnej miłości jak oni. Są zarazem pierwszą parą chrześcijan i pierwszymi ludźmi uświęconymi przez celibat dla Królestwa.
Jakże nieraz wstrzemięźliwość musiała mu ciążyć! Ale wytrzymał. Ona w swej czułości wspierała go. Rozpoznałeś o kogo chodzi - o Józefa z Nazaretu, ten święty patron pomaga w ciężkich chwilach, które każdy z nas przeżywa.